Historia tych bliźniąt wywołuje ciarki. Łączyła ich tak silna więź, że stała się dla nich więzieniem

Ania i Monika to bliźniaczki. Urodziły się w 5-minutowym odstępie czasu. Od dnia narodzin lubiły przebywać blisko siebie. Im były starsze, tym bardziej stawały się świadome, że relacja która je łączy jest niezwykła. Do tego stopnia, że wspólnie odczuwały nie tylko radość, ale i ból. Takich historii jest więcej.
Zobacz wideo Szalina Malina opowiada o dzieciństwie przed TikTokiem, a Natalia Kruczyńska radzi jak wytrwać w postanowieniach

Niezwykła więź łącząca bliźniaki

Takich przypadków jak Ania i Monika jest znacznie więcej. Nie wiadomo czy określić to jako "tajemnicza więź", telepatia czy jeszcze inaczej, ale pewne jest że bliźnięta bardzo często porozumiewają się i współodczuwają ból czy emocje w sposób nie do końca logiczny do wytłumaczenia. Już w czasach starożytnych wierzono, że bliźnięta mają nadprzyrodzoną moc. W Mezopotamii były czczone i wielbione. Uważane były niemal za istoty boskie, należało je traktować z należytym szacunkiem. W Indiach z kolei sądzono, że mają one uzdrawiającą moc i zdolności lecznicze. Wielu ludzi i ekspertów porównuje bliźnięta do dwóch połówek magnesu, które dopiero po złączeniu tworzą idealną całość. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Najbardziej tajemnicze bliźniaczki świata

June i Jennifer Gibbons to najbardziej popularne i tajemnicze bliźniaczki świata. Urodziły się w 1963 r. na Barbadosie. Jednak szybko przeprowadziły do Haverfordswest, wraz z mamą Glori i tatą Audreyem. Dziewczynki od momentu narodzin różniły się od innych dzieci. Rodzice szybko zauważyli, że łączy je dziwna siła. W pamiętnikach dziewczynek odnaleźć można wiele opisów dotyczących ich więzi. Czuły, że nie mogą się od siebie uwolnić, chociaż momentami tylko o tym marzyły. Słyszały swoje myśli, znały swoje uczucia. Gdy jedna była szczęśliwa druga tak samo. Gdy jedną coś bolało, druga to współodczuwała. Pomimo tego, że były dwiema osobami, zachowywały się tak, jakby miały jedno ciało. Ich świat w pewnym momencie wymknął się spod kontroli, a one czuły się dosłownie jak w więzieniu. Swoje kontakty z "innymi" zaczęły ograniczać jedynie do rodziców i młodszej siostry. To wtedy stworzyły swój język, którego nikt inny nie rozumiał. Wielu terapeutów próbowało nakłonić dziewczynki do otworzenia się na świat, jednak bezskutecznie. Spróbowali nawet na siłę rozdzielić dziewczynki, wysyłając je do dwóch szkół z internatem, w innych miastach. Było to dla nich i dla ich otoczenia taką katorgą, że wszyscy uświadomili sobie, że one naprawdę nie mogą bez siebie żyć. 

Po tej traumatycznej dla dziewczynek sytuacji, na dobre odcięły się od reszty świata i zamknęły na klucz we wspólnej sypialni. Nauczyły się pisać i mówić. Prowadziły swoje pamiętniki, napisały książkę "Pepsi-Cola Addict". Najdziwniejszą sprawą jest jednak porozumienie, które zawarły. Ustaliły, że po śmierci jednej z nich druga zacznie normalne żyć i funkcjonować w społeczeństwie. Brzmiało to jak magiczne zaklęcie, które miało zmienić życie jednej z nich na zawsze. I tak też było. W 1993 r. umarła Jennifer, a June powoli zaczęła odnajdywać się w nowej, obcej dotąd dla niej rzeczywistości.

Współczesne popularne bliźniaczki

Kilka lat temu głośno było o innych bliźniaczkach - Brittany i Briana Salyers. Kobiety są bliźniaczkami, ale głośno zrobiło się o nich wtedy, gdy jednocześnie wyszły za mąż za braci bliźniaków. Następnie w niedługim odstępie czasu urodziły dzieci. Ludzie koniecznie chcieli zobaczyć ich dzieci, ciekawi jak bardzo są do siebie podobne. Obydwa małżeństwa mieszkają ze sobą w jednym domu. Kobiety przyznają, że nie potrafią bez siebie żyć. Opowiedziały o wielu szczegółach i historiach ze swojego życia w dokumencie "Obsesyjna miłość sióstr" nadawanym na kanale TLC. 

Spędzamy ze sobą cały czas. Jeździmy do tej samej kancelarii i pracujemy nad tymi samymi sprawami. [...] Lubimy wyglądać możliwie identycznie. [...] Josh i Jeremy rozumieją naszą więź, bo są sobie równie bliscy"

Źródło: onet.pl

Zobacz też: najgorętsze modowe trendy na Avanti24.pl

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.