Karmienie piersią w pracy? "Powinnaś złożyć wniosek i zaświadczenie od lekarza"

Karmiąca piersią pracownica ma prawo do przerwy w ciągu dnia. Nie wszystkie mamy, które zakończyły urlop macierzyński, ale nie skończyły jeszcze karmić dziecka wiedzą, że mogą ją wykorzystać na kilka sposobów.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Kiedy urlop macierzyński dobiega końca i kończą się też wszelkie możliwe próby przedłużenia czasu, który mamy mogłyby spędzić z dzieckiem w domu, wracają do pracy. To dla nich zwykle bardzo stresujący czas. Przede wszystkim czeka je rozstanie z maleństwem, które może (chociaż nie musi) na początku źle znosić taką rozłąkę. Poza tym rodzice muszą zapewnić swojemu dziecku opiekę. Mają kilka możliwości: żłobek, prywatna niania, opieka dziadków etc. Muszą też dobrze zorganizować się w swojej nowej rzeczywistości - trudnej rzeczywistości pracującej mamy i pracującego taty.

Wyrozumiałość pracodawcy i prawa pracownicy

Kiedy mama wraca do pracy, ale mimo wszystko chce karmić piersią, nie musi liczyć na wyrozumiałość pracodawcy, który pozwoli jej czasem "wcześniej się zerwać", czy wybaczy częste "spóźnienia". Karmiące matki mają swoje prawa, o których głośno mówi Marta Handzlik-Rosuł - prawniczka, specjalistka ds. prawa pracy, która prowadzi profil na Instagramie Zgodnie z prawem oraz blog o tej samej nazwie. Prawniczka zamieściła niedawno na Instagramie obszerny post, w którym przypomniała, jakie prawa ma w pracy matka karmiąca piersią. Uświadomiła, że jeśli kobieta karmi piersią jedno dziecko, ma prawo do dwóch 30-minutowych przerw w pracy każdego dnia. Jeśli karmi piersią więcej niż jedno dziecko, przerwy te wydłużają się do 45 minut.

Przerwa nie przysługuje ci, jeśli pracujesz krócej niż cztery godziny dziennie. Jeśli pracujesz sześć godzin, przerwa jest tylko jedna

- dodaje prawniczka.

Jeśli chcesz korzystać z przerwy, powinnaś złożyć w tym celu pracodawcy odpowiedni wniosek, a gdy tego zażąda - przedłożyć również zaświadczenie lekarskie od lekarza pediatry poświadczające fakt naturalnego karmienia dziecka lub dzieci

- wyjaśnia i zapewnia, że przepis nie określa czasu, przez jaki pracownica może korzystać z tego prawa. Nie określa również granicy wieku dziecka.

Zobacz wideo Sylwia Nowak od 3 lat stara się o dziecko. Ludzie mówią, że jest "karierowiczką"

Matki karmiące piersią mogą kombinować

W ramach przysługujących przerw na karmienie, kobiety mogą w pewnym zakresie kombinować. Nie muszą przerywać pracy, mogą do niej później pójść i wcześniej skończyć.

 
Przerwy na karmienie mogą być wykorzystywane również w ten sposób, że pracownica wcześniej kończy pracę lub później ją zaczyna a skrócenie to odpowiada przysługującej jej przerwie. Obie przerwy mogą być także wykorzystane łącznie w czasie dnia pracy. Przy czym pracodawca nie musi wyrażać zgody na łączenie przerw albo późniejsze przyjście do pracy lub wcześniejsze z niej wyjście

- wyjaśnia Marta Handzlik-Rosuł. Prawniczka dodaje też, że wliczanie przerw do czasu pracy oznacza, że pracownicy przysługuje za ten czas wynagrodzenie obliczane tak, jakby w tym czasie pracowała. W swoim poście prawniczka wyjaśnia też jak z przerw mogą korzystać nauczycielki:

Nauczyciele przerwę na karmienie wykorzystują poza godzinami pensum. To oznacza, że nie mogą z niej korzystać, gdy mają zajęcia. Wykorzystują ją przed zajęciami albo po nich.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.