Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Chore (nawet jeśli to tylko przeziębienie) dzieci to dla rodziców prawdziwe utrapienie. Dlatego dorośli szukają różnych sposobów, aby jak najszybciej wyleczyć swoje pociechy i wrócić do normalności. Wykorzystują do tego zarówno leki, jak i różne metody medycyny niekonwencjonalnej. Ta mama wypróbowała trik z plastrami ziemniaka. Była mocno zaskoczona efektem.
Jednym z niekonwencjonalnych sposobów na przeziębienie jest włożenie plastrów surowych ziemniaków do skarpet, które należy mieć na stopach przez całą noc. Laura Kathleen wypróbowała ten trik na sobie i córce. Gdy wyjęła ziemniaki ze skarpet, okazało się, że plastry jej chorej córki są niemal całe czarne, a jej własne (jest zdrowa) - odrobinę zszarzały. Jej zdaniem to dowód na to, że "ziemniaczana terapia" działa. Jednak w komentarzach internauci wyjaśnili, skąd taki kolor warzywa:
To zwykle utlenianie się skrobi, a nie żadne voodoo.
Córka jest chora, więc temperatura jej ciała jest wyższa, więc ziemniak szybciej sczerniał.
W chorobie mocniej się pocimy, a szczególnie dzieci, dlatego ziemniak sczerniał.
Metoda ze spaniem w skarpetach z wysuniętymi do środka plastrami surowego ziemniaka jest dość popularna, zwłaszcza wśród rodziców z małymi dziećmi. Jednak czy naprawdę warto ją stosować? Niespecjalnie - zaszkodzić raczej nie zaszkodzi, ale też i nie pomoże, choć zmiana koloru warzywa może sugerować, że "wyciąga on chorobę". Niestety ciemnienie surowych ziemniaków jest procesem naturalnym, związanym z zawartą w nich oksydazą polifenolową. Jest to enzym, który uruchamia proces utleniania związków polifenolowych (również zawartymi w bulwie ziemniaka) pod wpływem kontaktu surowego, obranego warzywa z powietrzem.