Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Studniówka to wyjątkowe wydarzenie w życiu każdego licealisty. Mówi się o niej, jako o pewnej odskoczni od obowiązków szkolnych i zbliżającej się matury. Bal studniówkowy tradycyjnie odbywa się na sto dni przed egzaminem dojrzałości.
Maturzyści tuż przed imprezą zadają sobie pytanie, czy chcą, aby ich bal maturalny przebiegł w pełnej abstynencji. I rzadko się to zdarza, bo praktycznie każdy maturzysta na studniówkach spożywa trunki wysokoprocentowe. Choć o obecności alkoholu na studniówce ostateczną decyzję podejmuje dyrekcja szkoły w porozumieniu z ciałem organizującym studniówkę, to w wielu przypadkach, szkoły są przeciwne "alkoholowym balom". W praktyce jest nieco inaczej. Uczniowie wnoszą alkohol i ukrywają się, spożywają go. Zresztą całkiem podobnie zachowują się nauczyciele.
W sieci nie brakuje relacji w postaci zdjęć i nagrań ze studniówek. Jedna z maturzystek pokazała na Twitterze, w czym przeniosła alkohol na imprezę. Dziewczyna wykazała się nie lada kreatywnością, umieszczając wódkę do małej butelki po płynie micelarnym.
Nawet nie widać, że to Żubrówka
- czytamy rozbawioną imprezowiczkę.
Internauci byli zaskoczeni pomysłem maturzystki i jednocześnie nie mogli uwierzyć, że będąc pełnoletnim, wciąż nie można normalnie wnieść alkoholu na studniówce i trzeba się z tym kryć.
Nie no hit. Nie wpadłabym na to w życiu.
Dobre!
Jestem w szoku, że na tylu studniówkach musieliście się kryć z alkoholem, bo u nas co roku jest zwyczajnie alkohol na stołach i nauczyciele też mają postawiony alkohol od nas.
O kurde! To u was nie będzie alkoholu tak normalnie przy stole?
- dziwią się użytkownicy Twittera.