Od tego taty można się uczyć i to nie tylko zdolności fryzjerskich. "O matko, znowu przez ciebie płaczę"

Zaangażowany w życie rodzinne tata to wciąż rzadki obrazek. A szkoda, bo nie powinno to nikogo dziwić ani wprawiać w zachwyt. Ten tata normalizuje temat, ale w dodatku stawia poprzeczkę innym tatusiom bardzo wysoko. I jak widać jest z tego powodu bardzo zadowolony.
Zobacz wideo Małgorzata Rozenek-Majdan zdradza, jakim ojcem jest Radosław. "Jest bardzo nadopiekuńczym tatą"

Widok zaangażowanego taty wciąż dziwi i szokuje

W obecnych czasach zaangażowany tata, który interesuje się życiem dzieci, wychodzi na spacery, robi zakupy, sprząta, zna plan lekcji i zajęć dodatkowych i jeszcze do tego pracujący na etacie to wciąż ewenement. Takich ojców wciąż stawia się na piedestał, nie szczędząc zachwytów i docenienia. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kobieta za to samo otrzymuje spojrzenia pełne dezaprobaty i zdumienia. Przecież nie robi nic nadzwyczajnego. Powinna to robić bez mrugnięcia okiem. Jest to niestety bardzo krzywdzące. Na szczęście pojawia się coraz więcej rodzin, w których to partnerskość i podział obowiązków jest uznany za najbardziej sprawiedliwy. Normalizowanie tego to dość długi proces, ale niezbędny, by społeczeństwo wreszcie doceniało zarówno zaangażowanie kobiet i mężczyzn, podczas wykonywania tych samych zadań. 

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Tata, który docenia drobiazgi i zwykłe codzienne chwile

Mason Smith ma dwie córeczki i nie tylko jest w pełni zaangażowanym w ich wychowanie tatą, ale jednocześnie tatą prowadzącym parentingowe konto w sieci. Można go znaleźć na Instagramie pod nazwą @thedadsocial. Można u niego znaleźć rodzinne filmy i zdjęcia, pojawiają się wycieczki, zwykła codzienność, zabawy, dialogi i rodzicielskie porady - okiem taty. Najbardziej jednak zaskarbia sobie zachwyt internautów swoimi zdolnościami fryzjerskimi i filmikami, w których zwraca uwagę na to, żeby doceniać czas z dziećmi na każdym etapie. Czas szybko mija, a dzieci nie wiedzieć kiedy stają się coraz starsze. I trzeba przyznać, że tata który świadomie zwraca na takie rzeczy uwagę i dzieli tym w sieci jest wyjątkiem. Rzadko kiedy tatusiowie przyznają się publicznie do takiej wrażliwości. 

 

"Dni wydają się miesiącami, a miesiące jak dni"

Na zamieszczonych materiałach widać jak piękna i wyjątkowo relacja łączy tego tatę z córkami. Te spojrzenia, uczucia, uśmiechy, radość, piękny obrazek. Na taką relację nie zapracujemy kiedy dzieci już dorosną. Wtedy może być już za późno. Zwłaszcza, że dziecko nie potrzebuje wiele. Trochę uwagi, zainteresowania, dobrego słowa, przytulenia, zainteresowania się nim i jego pasjami. Znalezienie każdego dnia choć kilkunastu minut tylko dla niego. To nie są rzeczy trudne. Wystarczy odrobina chęci. Jak widać to bardzo procentuje. 

 O rany, to mnie rozczula. Moja córka Ruby ma 11 miesięcy. Codziennie tak bardzo się zmienia.
O matko, znowu przez ciebie płaczę.
Pewnego dnia zrobisz jej włosy po raz ostatni i nie będziesz o tym wiedział.
Pamiętam, że miałam około 15 lat i miałam kłopoty w szkole. Wróciłam do domu i tata był bardzo rozczarowany i powiedziałam mu „nie jestem już dzieckiem, pozwól mi popełniać własne błędy" i ze łzami w oczach wyszedł z pokoju i wrócił z naszym zdjęciem w ręku, kiedy miałam około 2 lat i powiedział mi „trudno patrzeć jak popełniasz błędy, zawsze będziesz moim dzieckiem, zawsze będziesz dla mnie w tym wieku
Niekoniecznie uważam to za smutne. Tak. Dorastają i zastanawiają się, jak ten czas szybko leci, on da ci smutek i łzy, ale zawsze pamiętaj: jesteś tego częścią, byłeś na dobre i złe i byłeś świadomy jak dorastają. Jesteś ważną częścią ich życia. Czas minął ale wspomnienia są wieczne.
Kiedyś przeczytałam artykuł, w którym było napisane, że mama nie wiedziała, że będzie „ostatni raz" w pewnych rzeczach, takich jak pomoc przy kąpieli, czy włosy, gdy jej maluch dorastał. Gdyby tak było, wytrzymałaby trochę dłużej, aby pomóc lub cieszyć się chwilą, nawet gdy była zmęczona. Postanowiłam więc zawsze mieć jedne drzwi otwarte na te wspomnienia. Zobowiązałam się zawsze mówić „tak" na warkocze mojej córki. W tym miesiącu kończy 20 lat, a ja nigdy nie odmawiam jej warkoczyków, a ona wciąż pyta co jakiś czas, wiedząc, że jej nie odmówię. To te kilka chwil bliskości, zarówno ona, jak i ja, zawsze będziemy mieć, mimo, że jest dorosła. Delektuj się tym tatusiu!! To najsłodsze czasy i twórcy chwil, które trwają wiecznie!!

- czytamy piękne historie w komentarzach pod zamieszczonym filmikiem.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.