Zostawiła dwulatka z młodszym bratem. Zachował się wspaniale, ale mogło dojść do tragedii

Zajmowanie się małymi dziećmi z niewielką różnicą wieku to spore wyzwanie. Trzeba mieć oczy dookoła głowy i stale upewniać się, że żadnemu nie grozi niebezpieczeństwo. Ta mama wyszła z pokoju zaledwie na 30 sekund. Tyle mogło wystarczyć, żeby doszło do tragedii. Dwulatek chciał tylko zająć się bratem.
Zobacz wideo Najtrudniejsza pora roku dla małych dzieci

Najbardziej absorbujący czas dla rodzica - to ten pomiędzy noworodkiem a starszakiem

Noworodki głównie leżą, śpią, jedzą i tulą się do bliskich. Jeśli nie cierpią na żadne dolegliwości kolki tip., są całkiem proste w obsłudze i mało wymagające. Z kolei starszaki, które rozpoczynają już swój przedszkolny etap stają się bardzo samodzielne. Choć miewają szalone pomysły a rozmowy z nimi niekiedy zaskakują, to można się już z nimi fajnie dogadać i pozwolić na dłuższą samodzielną zabawę. Najtrudniejszy czas dla rodzica to ten pomiędzy raczkującym i powoli stawiającym swoje pierwsze kroki i wypowiadającym pierwsze słowa niemowlakiem a dwulatkiem, z którym bywa ciężko się porozumieć i odgadnąć co tym razem wymyśli. A kiedy w domu jest dwójka maluchów w takim wieku? Oczy dookoła głowy to czasem za mało.

Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Zaangażowany starszy brat

Elise Michelle, to mama dwójki chłopców. Opublikowała nagranie z domowej kamery, na którym widać dwóch chłopców w pokoju. Młodszy znajdował się na podłodze, starszy chodził po pokoju, nie było z nimi nikogo dorosłego. Te parę sekund nagrania obejrzało ponad 25 milionów ludzi, skomentowało kilka tysięcy. Wielu zbulwersował fakt, że widać jak kobieta wychodzi i zostawia chłopców samych. Starszy początkowo idzie za mamą i zasuwa za sobą drzwi, po chwili decyduje się jednak wrócić, nie chce zostawić młodszego brata samego. Decyduje się więc wziąć malucha na ręce. Widać jak bardzo się stara i ile siły to kosztuje. Swoimi małymi rączkami trzyma brata nieco nieporadnie, ale udaje mu się go wziąć i skierować się w stronę mamy.

Zabawne i urocze czy niebezpieczne i nieodpowiedzialne?

Scenka jest urocza. Widać, że starszy brat opiekuję się młodszym. Choć jak sama mama przyznała, wyszła jedynie na 30 sekund, to jednak sama oglądając to nagranie ma zawał serca. To tylko chwila, ale nawet tyle wystarczyło by mogło dojść do tragedii. Zdania internautów także są bardzo podzielone. Jedni zachwycają się nad miłością, jaką dwulatek darzy młodszego brata. Są po wrażeniem jego prób usiłowania podtrzymania głowy i delikatności z jaką to robi, co widać na filmiku. Ale pojawiły się głosy krytyki. Wiele ludzi przyznało, że wstrzymało oddech z przerażenia. Nie rozumieją dlaczego mama postąpiła w taki nieodpowiedzialny sposób. Elise zapewniła w komentarzach, że nic się nie stało. Dzisiaj chłopcy mają 6 i 4 lata i wciąż są świetnym rodzeństwem. 

Tak bardzo starał się być delikatny i nie pozwolił, by głowa braciszka nie opadła.
Fakt, że wiedział, że musi podeprzeć szyję i plecy, to jest niesamowite. Robisz cholernie dobrą robotę mamo.
Woow!! Tak łagodnie! Straszny widok jak diabli, ale spisał się dobrze.
Moja 3-letnia córka weszła kiedyś do kuchni ze swoją 4-tygodniową siostrą na rękach. Zmywałam naczynia i zbielałam.
Przynajmniej szyja i główka dziecka były podparte, wie co robi!
Gdzie ty w tym czasie byłaś??
Jak byłam bardzo mała próbowałam trzymać tak brata i zawsze go puszczałam, zrobiłam to kilka razy i nie wiem dlaczego, na szczęście nic złego mu się nie stało.
Mój brat zrobił coś podobnego, gdy miałam kilka tygodni. Mama zostawiła mnie na kanapie, poszła coś zrobić, a brat postanowił zabrać mnie do sypialni.

- jak widać takie zachowanie wśród starszego rodzeństwa jest całkiem popularne. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.