Stworzyła pierwszą dobranockę, ale własną córkę - Ewę oddala na wychowanie babci. Zawsze chciała, żeby była Adamem

Wanda Chotomska nie była w stanie zapewnić odpowiednich warunków córce, oddała ją na wychowanie swojej teściowej. Dziewczynka 12 lat mieszkała z babcią, a do matki przez długie lata chowała urazę, bo szczerze nie znosiła, jak nazywała ją "Duduś". Mała Ewa miała być Adasiem, jednak urodziła się dziewczynką.

To ona stworzyła pierwszą popularną w latach PRLu dobranockę, którą oglądało chyba każde dziecko, mające w domu telewizor. "Jacek i Agatka" to pacynki, które kojarzyło wiele osób. Scenariusz do bajki napisała Wnada Chotomska, jednak mało kto wie, że jako młoda mama oddała swoją córkę na wychowanie babci. Kobieta zajmowała się wnuczką przez 12 lat.

Zobacz wideo "Fenomen" - film dokumentalny o Owsiaku i historii WOŚP. "Pierwszy finał? Chodziliśmy po pieniądzach, harcerze je prasowali" [fragment]

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Ewa, która miała być Adamem

O Wandzie Chotomskiej i jej życiu prywatnym wiemy niewiele. Znana jest głównie ze swojego dorobku artystycznego.  To polska pisarka, a także autorka wierszy i opowiadań dla dzieci i młodzieży oraz jednej z pierwszych dobranocek emitowanych przez Telewizję Polską, "Jacek i Agatka". W czasie wojennej zawieruchy włączyła się w działalność Państwa Podziemnego, a po wybuchu Powstania Warszawskiego zgłosiła się do pracy jako sanitariuszka. Po wojnie ukończyła studia i zaczęła swoją pisarską przygodę. Potem związała się z Jerzym Steinmetz, by w 1951 roku urodzić mu dziecko. Wanda zawsze chciała mieć chłopca, sama o tym ponoć często wspominała. Jednak na świecie pojawiła się Ewa.

Niestety, jej rodzice rozeszli się, a matka nie była w stanie poradzić sobie z trudami macierzyństwa i utrzymaniu siebie oraz dziecka. Oddała małą Ewę na wychowanie swojej teściowej.

Wanda Chotomska dopiero zaczynała swoją literacką karierę, nie miała pieniędzy, aby utrzymać siebie i córkę w stolicy. Po rozwodzie Ewa została ze swoją babcią, mamą swojego taty, w Aninie, podczas gdy jej mama przeniosła się do kołchozowego mieszkania na ulicy Gałczyńskiego w Warszawie. Nie był to lokal odpowiedni dla małego dziecka - bez ogrzewania, z używalnością toalety

- czytamy na portalu viva.pl.

Mała Ewa spędziła u swojej babci 12 lat, w czasie których jej matka próbowała nieco poprawić swój byt. W końcu uzbierała wymaganą kwotę i kupiła własne mieszkanie. Wtedy dopiero zabrała córkę do siebie. W nowym lokum na Tamce zamieszkali w trójkę. 12-letnia Ewa, jej matka oraz nowy partner Wandy, Eugeniusz Stec, z którym nastolatka nie miała dobrej relacji.

Niestety Ewa Chotomska, która poszła również w ślady matki i przejęła po niej schedę pisarską, pamięta swoją rodzicielkę, jako osobę bardzo zapracowaną, jeżdżącą od jednego spotkania autorskiego na drugie. Nie zawsze znajdywała wystarczająco dużo czasu dla córki. Praca była dla niej niezwykle ważna. Jednak w relacjach matki i córki było coś jeszcze. Otóż Wnada Chotomska zawsze chciała mieć syna. Kiedy urodziła się Ewa, matka nazywała ją "Duduś", bo ta chciała, żeby była Adasiem.

Nienawidziłam tego, a mama napisała wiersz, który kończy się tak: „Włosy zapina spinką, I mówi, że jest dziewczynką"

- opowiada Ewa Chotomska, cytowana przez portal viva.pl.

Więcej o:
Copyright © Agora SA