Ludzie krytykują ją, bo nie przytula córki. "To moje dziecko i jestem wykończona"

Kobieta stwierdziła, że jest już wykończona wielokrotnym wstawaniem w nocy do dziecka i postanowiła przyzwyczaić ją do samodzielnego usypiania w łóżeczku. Nie wszystkim internautom to się spodobało.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Scarlett jest mamą małej Amalie i aktywną użytkowniczką TikToka, gdzie prowadzi konto: homewithscarlett_. Kobieta pokazuje, jak wygląda jej życie codzienne z córeczką. Publikuje nagrania, na których z innymi użytkownikami dzieli się macierzyńskimi doświadczeniami.

Dziewczynka często się wybudza w nocy

Amalie należy do dzieci, które mają trudności z usypianiem, a gdy to w końcu się uda, często się wybudzają. Jej mama wielokrotnie wstaje do niej w ciągu nocy, do tej pory usypiała ją na rękach i odkładała do łóżeczka. Na jednym z nagrań Scarlett podzieliła się z internautami sposobem na poradzenie sobie z tym problemem. Kobieta stwierdziła, że odkładanie dziecka do łóżeczka i pozwalanie mu samodzielnie usnąć sprawdza się dużo lepiej. 

Próbuję położyć ją prosto do łóżeczka, zamiast kołysać do snu [...] Ostatnim razem to zadziałało i po trzech dniach budziła się tylko dwa razy w nocy zamiast co 45 minut [...] Uwielbiam przytulanie jej do snu, ale oznacza to również, że karmię o wiele więcej, co jest wyczerpujące

- stwierdziła.

Zobacz wideo Sen noworodka, czyli w jakiej pozycji ułożyć dziecko i dlaczego ascetyczne łóżeczko jest najbezpieczniejsze?

Internauci nie pochwalają tej metody

Pod opublikowanym nagraniem pojawiło się wiele komentarzy użytkowników, którzy nie pochwalają takiego rozwiązania:

Nie rozumiem narzucania tej niezależności dzieciom.
Nic nie jest tak ważne, jak spędzanie czasu z dzieckiem.
Dlaczego myślisz, że to zadziała?
Czy nie chodzi o to, żeby je utulać do snu? Nie wyobrażam sobie, że mogłabym tak robić.

- pisali. Scarlett odpowiedziała: 

Po pierwsze nie muszę się przed nikim tłumaczyć, bo to moja córka i wiem, że jestem dobrą mam

- stwierdziła.

Wszystko, co próbuję zrobić, to nauczyć ją nowego sposobu zasypiania, poza moimi ramionami [...] Fizycznie już tego nie zniosę. Wstawanie do niej co najmniej dziesięć razy w ciągu nocy jest wyczerpujące psychicznie i fizycznie [...] Nie mówię, że już nigdy nie ukołyszę jej do snu. To, co próbuję zrobić, to przerwać to błędne koło. Ona jest wyczerpana i ja jestem wyczerpana

- zapewnia kończąc swoją wypowiedź.

Więcej o: