Do zdarzenia doszło we wtorek 3 stycznia koło godziny 11:20 na autostradzie I-35 w pobliżu miasta Des Moines w stanie Iowa. Dwa dni później sieć obiegło dramatyczne nagranie z kamer z monitoringu. Gdy pojazd zbliżał się do rozwidlenia drogi, nagle tylne drzwi otworzyły się i zawisło na nich dziecko, usiłując kurczowo się czego złapać.
Więcej artykułów dotyczących aktualnych wydarzeń przeczytasz na stronie Gazeta.pl.
Na nagraniu widać moment, w którym dziecko wypadło na jezdnię. Wówczas jadące tuż za samochodem inne pojazdy, w tym tir, zaczęły hamować. Przerażony kierowca zatrzymał auto i wybiegł, aby udzielić pasażerowi pomocy.
Jak podaje "New York Post" nie ujawniono wieku i nazwiska pasażera. Wiadomo jednak, że był to nieletni chłopiec. Departament Transportu stanu Iowa przekazał, że dziecko z nieznanych powodów próbowało opuścić jadący samochód. Chłopiec został przewieziony do pobliskiego szpitala. Na szczęście nie doznał dużych obrażeń, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.