Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
O tym, jak problematyczne mogą być dziecięce prace domowe, rodzice wiedzą doskonale. Najczęściej trudności sprawia matematyka czy fizyka, ale tym razem kłopotliwe okazuje się zadanie z języka polskiego, a ściślej rzecz biorąc, niezrozumiałe polecenie.
Problematyczne zadanie pochodzi z podręcznika do języka polskiego i dotyczy fragmenty szkolnej lektury "W pustyni i w puszczy". Polecenie do zadania jest pozornie proste: uczeń ma przedstawić za pomocą przykładów z tekstu informacje o Stasiu, które poznaje czytelnik powieści. Poniżej znajduje się też schemat, który niestety, zamiast ułatwić wykonanie zadania, tylko je komplikuje. Zdjęcie nietuzinkowego ćwiczenia zostało opublikowane na Twitterze Arety Hebanowskiej, która w opisie sama przyznała, że:
Czuję się jak tępy szpadel. Dziecięcie ma zadanie domowe, a ja za *** nie kumam, co tu trzeba zrobić.
W komentarzu dodała też, że:
Bardzo chciałabym wiedzieć, po co komu takie zadanie. Dopuszczam jednakowoż, że mam jakiś deficyt, który uniemożliwia mi jego zrozumienie i sens.
W odpowiedzi otrzymała następujące wyjaśnienie:
Zadanie słuszne - bowiem dopuszcza dowolne umieszczenie podanych wyżej odpowiedzi jako cytaty- ale zostawia miejsce- na własne przemyślenie- i udowodnienie czemu tak umieszczone…
Autor zadania osiąga efekty edukacyjne na wielu płaszczyznach... Dziecko.. Ty.. Ja…
Jeden z internautów w odpowiedzi na post pani Hebanowskiej wrzucił zdjęcie fragmentu powieści, którego dotyczy zadanie. Istotnie - ćwiczenie polega na wypisaniu cytatów (jak i własnych wniosków), które opisują Stasia na dwóch płaszczyznach: zewnętrznej (wygląd, zachowanie i umiejętności) oraz wewnętrznej (myśli i marzenia). Jednak w podręczniku brak miejsca na wpisanie czegokolwiek, co oznacza, że najprawdopodobniej zadanie powinno być wykonane w zeszycie. Jednak autor zadania nie ujął tego w poleceniu, a mocno rozbudowany graf, zamiast pomóc, jedynie komplikuje sprawę.