Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Wirus RSV wraz z grypą i COVID-19 zbierają coraz większe żniwo, zwłaszcza wśród dzieci. Żeby jak najszybciej zacząć leczenie, trzeba najpierw ustalić, jakim wirusem zaraził się maluch. Jak to zrobić? Prosty i szybki sposób na zdiagnozowanie choroby pokazuje Lara Gessler, której córeczka jest zarażona wirusem RSV.
Lara Gessler ma dwoje dzieci - synka Bernarda i córeczkę Nenę. Oboje zarazili się wirusem RSV. Jak sama Lara wyjaśniła na InstaStories, z jednej strony to ułatwienie, bo nie musi ich od siebie izolować, ale mimo wszystko chore dzieci to problem dla rodziców. Młoda mama pokazała też na filmiku, co pomogło zdiagnozować wirusa RSV u Neny. Tym, co pozwoliło określić rodzaj wirusa był test 3 w 1, który umożliwia zdiagnozowanie, czy dana osoba jest zakażona wirusem RSV, COVID-19 i grypą. W przypadku Neny wynik był pozytywny dla wirusa RSV. Lara Gessler przyznała, że taki test kosztuje około piętnastu złotych i są to dobrze wydane pieniądze. Dzięki temu można szybciej zacząć właściwe leczenie, zamiast robić to na oślep. Młoda mama poleca ten test każdemu rodzicowi i nie tylko.
Poza wykonaniem testu warto zwrócić uwagę na objawy choroby. Do charakterystycznych symptomów wirusa RSV należą:
U najmłodszych dzieci (poniżej 3 miesiąca życia) może wystąpić też bezdech.