Barbara Kurdej-Szatan, aktorka telewizyjna, filmowa i teatralna, a także wokalistka i prezenterka. Prywatnie żona i mama dwójki dzieci. To właśnie jej prywatne życie spotkało się ostatnio z nieprzychylnym komentarzem pewnej fanki. Chodziło o wygląd dziecka.
Syn Barbary Kurdej-Szatan ma długie włosy
Aktorka swego czasu odnosiła ogromne sukcesy w telewizji. Można ją było zobaczyć w wielu serialach, reklamach, czy filmach. Choć po incydencie dotyczącym wypowiedzi na temat Straży Granicznej jej kariera zwolniła, to nadal jest bardzo lubianą postacią w show-biznesie.
W maju 2020 roku Kurdej-Szatan urodziła synka. Rodzice nadali mu imię Henryk. Dziś malec ma ponad 2,5 roku i urzeka swoją urodą. Artystka chętnie dzieli się momentami z prywatnego życia, udostępniając różne nagrania i zdjęcia w mediach społecznościowych.
Na jednej z fotografii znajduje się Henio z trzema smoczkami w buzi. Ta sytuacja tak rozbawiła mamę, że postanowiła podzielić się zdjęciem z innymi. Jednak jak się okazuje, uwagę przykuł także wygląd Henryka. Chłopiec ma długie blond włoski, które opadają na ramiona i okalają mu twarz. Choć wielu osobom podoba się to zdjęcie, to wśród odbiorców pojawił się głos krytyki na temat fryzury Henryka.
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Henio skrytykowany za fryzurę. Pojawiło się wiele komentarzy
Choć post udostępniony przez aktorkę nie nawiązywał do fryzury dziecka, a do zabawnej sytuacji, to jednak znalazła się osoba, która skrytykowała wygląd Henia. Kobieta obserwująca konto Barbary Kurdej-Szatan odniosła się do uczesania chłopca, a dokładniej, do długości włosów.
Nie rozumiem tego fenomenu noszenia przez chłopców długich włosów
- czytamy komentarz pod postem aktorki.
Jednak na odpowiedź ze strony innych użytkowników nie trzeba było długo czekać.
Nie musi pani tego rozumieć, ja nie rozumiem takich komentarzy i co?
- odpowiedziała kobieta.
To jak nie rozumiesz to Twój problem, nie nasz
- dodała następna.
Serio? Mały wygląda słodko i oryginalnie w takich długich włoskach. Ja nie rozumiem fenomenu golenia maluchów na zapałkę
- skomentowała uwagę pewna pani.
Autorka złośliwego komentarza nie pozostała jednak bierna na słowa innych fanów i po chwili dodała:
Tyle wazeliny to ja dawno nie czytałam
- podsumowała.
Tak często mnie zastanawia, co kieruje takie osoby jak Ty? Jesteście nieszczęśliwe czy jak? Bo jak ja czuję się nieszczęśliwa, to nie wchodzę i nie obrażam innych na internecie. Tak każdy może wyrazić swoje zdanie, ale jeśli ma coś wartościowego do powiedzenia i z szacunkiem. Prosta sprawa jak coś Ci się nie podoba to omijaj to
- odpowiedziała inna użytkowniczka Instagrama.
