"Kiedy właśnie urodziłaś i zastanawiasz się gdzie są wszystkie pielęgniarki". Wtedy mama spojrzała w bok

Bohaterką zabawnego nagrania jest Sarah, która właśnie powitała na świecie dziecko i jej mąż, który był obecny w czasie porodu. "Dlaczego oni zawsze kradną nam show?" - napisała jedna z użytkowniczek TikToka.

Więcej tematów związanych z życiem rodzinnym na stronie Gazeta.pl

Narodziny dziecka to wielkie wydarzenie w życiu całej rodziny. Oto życie świeżo upieczonych rodziców zostaje wywrócone do góry nogami, muszą nauczyć się nowych ról i zorganizować tak, żeby, jak najlepiej zaspokajać wszystkie potrzeby noworodka. 

Nie każdy mężczyzna powinien być przy porodzie

Obecność mężczyzny na sali porodowej to już niemal norma. Kobiety od swoich partnerów oczekują wsparcia, czują się pewniej, a mężczyźni chcą uczestniczyć w tym niezwykłym momencie, gdy na świat przychodzi ich dziecko. Nie każdy mężczyzna powinien jednak być świadkiem porodu. Dotyczy to tych, którzy nie zawsze dobrze radzą sobie ze stresem, nie są gotowi na widok cierpienia ukochanej kobiety, czy nawet widok krwi. "W czasie porodu najważniejsza jest kobieta i dziecko. W sytuacji dynamicznej, gdy w czasie porodu dzieje się coś nieprzewidzianego, nikt nie będzie tracił czasu i energii na uspokajanie" - powiedziała w rozmowie z eDzieckiem Joanna Baranowska, położna z Warszawy.

Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Pielęgniarki musiały się zająć świeżo upieczonym tatą

O tym, że lepiej było poczekać za drzwiami przekonał się mężczyzna z tego nagrania. Na filmiku widać Sarah Beeston, która właśnie powitała na świecie swoje dziecko. Kobieta opatrzyła nagranie komentarzem: Kiedy właśnie urodziłaś i zastanawiasz się, gdzie są wszystkie pielęgniarki. 

Następnie kamera pokazuje mężczyznę z zimnym okładem na głowie, rozmawiającego z pielęgniarkami. To mąż Sarah, który zasłabł w trakcie porodu. Pod nagraniem pojawiło się wiele komentarzy rozbawionych internautek. Pisały:

Mojemu mężowi pielęgniarki powiedziały, że jeśli zemdleje, zostawią go leżącego na podłodze.
Mój mąż zbladł, gdy parłam.
Dlaczego oni zawsze kradną nam show?
Moje pielęgniarki powiedziały nam, że jeśli mąż zemdleje, zostawią go tam, gdzie leży, aż dziecko się urodzi.
Moja pielęgniarka musiała złapać mojego męża podczas znieczulenia zewnątrzoponowego.
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.