Szczepię dzieci na grypę, a potem widzę takie maile z przedszkola. Dlaczego sami sobie to robimy?

Zuzia Ałdycka
Królową sezonowych infekcji w Polsce jest oczywiście grypa. Właśnie zbliżamy się do szczytu zachorowań, który zwykle przypada na okres między styczniem a marcem. To też ostatni dzwonek, aby się zaszczepić. Niestety, rodzice wciąż nie przykładają dużej uwagi do szczepień.

Szczepię swoje dzieci na grypę. Co roku. Mają obecnie dwa i cztery lata. Nie wyobrażam sobie, aby robić inaczej, choć statystyki czy maile z przedszkola przekonują mnie, że nie jestem w większości. Znana z  bloga Mamy Ginekolog pediatra, Alicja Jaczewska, która jest jednocześnie rezydentką Szpitala Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, na swoim Instagramie zaalarmowała, że grypa na dobre zaczęła się panoszyć. 

Króluje grypa. No i grypa, potem grypa i jeszcze więcej grypy. Niestety, przyjmowałam też powikłania grypy. A i wszystkie dzieci, które przyjmowałam, były nieszczepione — mówiła lekarka na stories na Instagramie.
Zobacz wideo Przeziębienie czy grypa? Jak rozpoznać u dziecka?

Dokładnie dzień później po opublikowaniu przez Alicję Jaczewską grypowego stories, dostałam maila z przedszkola. W sąsiedniej grupie już stwierdzono przypadki zakażenia wirusem grypy typu A. Tymczasem według danych ministerialnych, które można znaleźć na oficjalnych stronach rządowych, grudzień to ostatni dzwonek, aby zaszczepić siebie i dzieci. Do końca roku zostało mniej niż dwa tygodnie, więc może warto zrobić sobie prezent na święta i wybrać się do przychodni?

Wiem, że to wymaga zachodu. Zwłaszcza że święta za pasem. Mój ubezpieczyciel skierował mnie na szczepienie w samym centrum Warszawy, co z dwójką maluchów nie jest jakąś specjalnie przyjemną wyprawą. Ale wiecie, co jest jeszcze gorsze? Głuchota. Albo halucynacje wzrokowe czy słuchowe, wylew, zapalenie mięśnia sercowego. Brzmi okropnie, prawda? A to tylko niektóre z powikłań pogrypowych, których przecież tak łatwo uniknąć. 

Czy szczepienie jest płatne?

Warto dodać, że szczepienia na grypę w tym roku są bezpłatne dla seniorów powyżej 75. roku życia oraz dla kobiet w ciąży. Dzieci od ukończenia szóstego miesiąca życia do 18. roku życia, osoby w wieku 18 - 65 lat z grup ryzyka ciężkiego przebiegu choroby oraz osoby w wieku 65 -75 lat szczepionkę kupią z 50 proc. zniżką refundacyjną. 

Sanepid ostrzega, że fala zachorowań na grypę zbiega się z zachorowaniami na COVID-19. To skutkować będzie większym obciążeniem (i tak już mocno przeciążonych) szpitali. Można tego uniknąć. Szczepienia dzieci wykonywane są co prawda tylko w placówkach medycznych, ale my dorośli możemy to zrobić nawet w aptece. 

Wiem, że kalendarz szczepień jest mocno zapełniony. Czasem przez różnego rodzaju infekcje zalega się ze szczepieniami ochronnymi. Wiem, że prezydent "nie szczepi się na grypę". Wiem, że natłok zawodowych i prywatnych obowiązków sprawia, że ciężko spamiętać wszystkie rzeczy, które "się powinno". Mam jednak propozycję. Jeśli znalazłaś lub znalazłeś te dwie minuty, aby przeczytać ten tekst, zadzwoń i umów swoje dzieci na szczepienie. Nim znów zapomnisz lub nim wylądujesz z dzieckiem w szpitalu. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA