Wirus RSV uderza w dzieci. Oddziały pediatryczne przepełnione. "Teraz jest kumulacja"

Wirus RSV uderza w dzieci, głównie te najmłodsze. Początkowe jego objawy sugerują zwykłe przeziębienie, czy grypę. Jednak kiedy pojawiają się poważne problemy z oddychaniem, należy bezzwłocznie udać się do specjalisty. Niestety, ostatnimi czas takich przypadków jest coraz więcej. Lekarze biją na alarm, a rodzice boją się o zdrowie własnych dzieci.

Wirus RSV jest jedną z przyczyn zakażeń układu oddechowego. Większość przypadków choroby jest dość łagodna, nie wymagają one hospitalizacji. Natomiast szczególnie niebezpieczny jest dla niemowlaków i małych dzieci, głównie poniżej drugiego roku życia. To one stanowią zdecydowaną większość na oddziałach pediatrycznych. Lekarze biją na alarm i mówią o kumulacji.

Zobacz wideo Król Karol III - najstarszy wstępujący na tron w dziejach Wielkiej Brytanii

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Wirus RSV uderza w dzieci. Nadeszła kumulacja?

Coraz więcej przypadków zakażeń wirusem RSV, szczególnie w przypadku małych dzieci. Gabinety lekarskie są przepełnione. Ten sam problem dotyczy oddziałów pediatrycznych w niektórych szpitalach. Lekarze mówią o kumulacji zachorowań, szczególnie wśród maluchów poniżej 2 roku życia.

Teraz jest kumulacja. Mamy przede wszystkim zakażenia grypą i wirusem RSV. Nie mamy wolnego łóżka, w chwili wypisywania jednego dziecka, zajmuje je kolejny mały pacjent. Był ten okres izolacji związany z erą covidową. To był czas, kiedy dzieci miały ze sobą zdecydowanie mniejszy kontakt. To wszystko było w uśpieniu. W chwili obecnej dzieci zaczęły się ze sobą kontaktować i wirus dał o sobie znać, że jest aktywny

- zaznacza doktor Danuta Sidor, kierująca jednym z pediatrycznych oddziałów wrocławskiego szpitala imienia Gromkowskiego, której słowa cytuje portal rmf24.pl.

Przebieg zakażenia w przypadku maluchów jest z reguły ciężki i wymaga leczenia w warunkach oddziału intensywnej terapii. Szybko wtedy może dojść do odwodnienia, toteż należy działać od razu.

Pediatrzy i interniści walczą z falą zachorowań wirusa RSV. Niestety zarazić się nim jest bardzo łatwo. Przenosi się on drogą kropelkową. Jego okres inkubacji wynosi średnio od 2 do 8 dni. Początkowo pojawia się senność i ospałość, czasem gorączka i bóle głowy oraz mięśni. Toteż w wielu przypadkach zarażenie wirusem RSV mylone jest z przeziębieniem. Jednak kiedy pojawiają się problemy z oddychaniem, a nawet bezdech, bezzwłocznie należy udać się do specjalisty.

Jak czytamy na portalu medonet.pl, zakażenie RSV charakteryzuje się sezonowością. W klimacie umiarkowanym, w którym żyjemy, liczba chorych jest największa w okresie od późnej jesieni do wczesnej wiosny. Wielu lekarzy uważa, że obecnie nastąpiła kumulacja. Jednak czy możemy zacząć wyglądać spadku zachorowań, okaże się to dopiero za kilka dni.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.