Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Mogło się źle to skończyć

Agnieszka Hyży opublikowała na Instagramie filmik, na którym widać, jak roczny stara się ubierać choinkę. Mały Leon zawiesił na sobie świąteczne lampki. Choć scena wyglądała naprawdę komicznie, to równie dobrze mogło się to skończyć katastrofą.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Agnieszka Hyży o Mai Hyży, mężu i dzieciach. "Ograniczamy nasze medialne życie"

Agnieszka Hyży ubiera choinkę z rocznym synem. Zrezygnowała ze szklanych bombek 

Agnieszka Hyży raz na jakiś czas wrzuca do mediów społecznościowych rodzinne zdjęcia i filmiki. W ostatniej przedświątecznej relacji mogliśmy zobaczyć najmłodsze dziecko dziennikarki - rocznego syna Leona. Chłopiec w dość komiczny sposób stara się ubierać świąteczne drzewko. Zamiast układać kolorowe lampki na choince, to sam się w nie zaplątał. 

Nasza pierwsza choinka! Ubieramy, tzn. próbujemy. I jak na razie "choinka" rusza się, ucieka, przemieszcza

- zażartowała Hyży pod zdjęciem. 

Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka'Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka' Instagram, screen: @agnieszka_hyzy

Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka'Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka' Instagram, screen: @agnieszka_hyzy

Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka'Agnieszka Hyży pokazała, jak roczny syn ubiera choinkę. Komiczne sceny. 'To ucieka' Instagram, screen: @agnieszka_hyzy

Nieco później Hyży zdradziła, że udało się opanować całą sytuację: 

No i się udało. Bombki zagrożone, szklane zostały w pudle na za rok albo i dwa. Święta - jesteśmy już prawie gotowi.

Agnieszka Hyży ubiera choinkę z synem LeonemAgnieszka Hyży ubiera choinkę z synem Leonem Fot. @agnieszka_hyzy

Agnieszka Hyży o macierzyństwie: Ten rok był bardzo wyjątkowy

Agnieszka Hyży ostatnio na łamach portalu Jastrząb Post podzieliła się swoimi refleksjami dotyczącymi życia w patchworkowej rodzinie. Aktorka zaznaczyła, że choć nie jest łatwo, to dzieci wynagradzają trudne okoliczności, które na co dzień komplikują życie. Dziennikarka przyznała, że przełomem były narodziny małego Leona, który wniósł do ich życia wiele miłości i dobrej energii. 

Ten rok był bardzo wyjątkowy. Był to rok sporych zmian, ale też naszej rewolucji rodzinnej. Pozytywnej rewolucji, która bardzo nas wszystkich do siebie zbliżyła, bardzo nas połączyła. Bo patchworkowe rodziny nie są wcale łatwe. Wiąże się to z wieloma okolicznościami, które na co dzień to życie komplikują. A ten wspólny mały człowiek sprawił, że wiele osób tę gardę obniżyło i naprawdę priorytety już są dla nas jasne i klarowne każdego dnia. Nasze życie rodzinne paradoksalnie troszkę zwolniło, bo nasz synek Leon wniósł w nie tak dużo miłości, dobrej energii.

Hyży przyznała, że nie obawia się przyszłości i wierzy, że życie potoczy się tak, jak ona sobie to wyobrażała, szczególnie z dziećmi.

Rzadko jest tak górnolotna w tego typu deklaracjach, ale on zrobił coś niezwykłego i wprowadził w nasze życie bardzo dużo spokoju w nasze życie. Kiedy ten rok zleciał, nie wiem. Myślę sobie, że od roku porządnie nie śpię, też nie wiem, jak to możliwe, ale jeżeli kolejne lata będą z nim tak wesołe, uśmiechnięte, to tylko z optymizmem patrzę w przyszłość

- dodała.

 
Więcej o: