Joanna Opozda po raz pierwszy o chorobie syna. "Bardzo bolesne badania"

Joanna Opozda w szczerym wywiadzie opowiedziała o chorobie Vincenta, z którą musiała zmierzyć się tuż po porodzie. Aktorka zdradziła, że w tamtym okresie sama zmagała się z depresją. Na szczęście młoda mama powoli wychodzi na prostą. - Nie bójmy się prosić o pomoc i nie katujmy się tym, co pomyślą o nas inni - apeluje Opzoda.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Joanna Opozda opublikowała urocze nagranie z synem

Joanna Opozda o problemach zdrowotnych u syna. "Pobyt na oddziale był dla mnie przełomem"

Joanna Opozda to młoda mama, która pod koniec lutego 2022 roku po raz pierwszy została matką. Aktorka niedługo po porodzie wylądowała z synem w szpitalu. Wówczas u małego Vincenta zdiagnozowano poważną infekcję. Opozda zamiast cieszyć się rodzicielstwem, kilka tygodni spędziła na oddziale patologii noworodka. Teraz w najnowszym wywiadzie zdradza, co się działo z Vincentem tuż po narodzinach. Okazuje się, że w tym okresie ona sama zmagała się z depresją.

Vini miał równo miesiąc, kiedy trafił do szpitala z bardzo wysoką gorączką. Lekarze postawili diagnozę: odmiedniczkowe zapalenie nerek. Spędziliśmy tam dwa tygodnie, podczas których spałam przy nim na podłodze. Mały przechodził bardzo bolesne badania: częste pobieranie krwi, cewnikowanie, które strasznie przeżywałam. I byłam w tym kompletnie sama. Nasz pobyt na oddziale też był dla mnie przełomem

- powiedziała aktorka w rozmowie z magazynem "Party" i dodała, że rozstanie z partnerem, a później samotny poród i samodzielne rodzicielstwo sprawiło, że pogłębiły się u niej problemy zdrowotne. Na szczęście Asi pomogły leki oraz terapia.

Nie bójmy się prosić o pomoc i nie katujmy się tym, co pomyślą o nas inni. Ze mną też było źle, choć początkowo próbowałam to ukryć. Zamknęłam się na media, niemal nie wychodziłam z domu albo uciekałam za miasto, by się ze wszystkim uporać. Też było mi wstyd, ale dziś już wiem, że to nie ja powinnam się wstydzić

- zaznaczyła.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA