Do żłobka jeździ mercedesem, na urodziny dostała małą fortunę. A ma tylko dwa lata

Niektórzy rodzice w rozpieszczaniu swoich dzieci i kupowaniu im zabawek nie znają umiaru. Przykładem jest ta dziewczynka, której rodzice postanowili kupić na urodziny mercedesa. Co prawda samochód jest zabawką, jednak podoba jej się on tak bardzo, że jeździ nim do żłobka.

Rebecca Kingsley Inyiri, bo o niej mowa, jest uważana za jedną z najbardziej rozpieszczonych dzieci w Wielkiej Brytanii. Okazuje się, że już jako dwuletnie dziecko ma tysiące funtów w banku i każdą okazję świętuje w wielkim stylu. Nawet do żłobka jeździ mercedesem.

Zobacz wideo Tak wygląda kościół katolicki za 20 mln dolarów. "Proszę skasować to nagranie

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Do żłobka jeździ mercedesem, a w banku ma tysiące funtów

Rebecca Kingsley Inyiri od momentu przyjścia na świat jest obdarowywana najlepszymi rzeczami. Jej rodzice wydają fortunę na drogie gadżety i zabawki. Na swoje drugie urodziny otrzymała mini mercedesa, zabawkowy samochodzik na baterie, który jest wart 600 funtów.

W dniu swoich drugich urodzin dziewczynka otrzymała elektryczną hulajnogę, rower, książki i zabawki od swoich przyjaciół i rodziny - a jej tata zdeponował 10 000 funtów na jej konto oszczędnościowe

- czytamy na portalu dailystar.co.uk.

Zabawka tak bardzo spodobała się małej dziewczynce, że teraz jeździ nim nawet do żłobka. Jak podaje portal dailystar.co.uk, tego dnia miała na sobie nawet designerską sukienkę o wartości 450 funtów i buty o wartości 240 funtów.

Rebecca jest już teraz jak celebrytka i uwielbia swój samochód. Po prostu powtarzała 'wow!', a teraz nie możemy jej z tego wyciągnąć

- opowiada jej tata, muzyk afrobeat z Tattenhoe w Milton Keynes, którego słowa cytuje portal dailystar.co.uk.

Drugie urodziny to nie jedyna wielka feta w życiu małej Rebecci. Otóż kiedy miała dziewięć miesięcy i miała zacząć wtedy swoją przygodę ze żłobkiem, jej rodzice zawieźli ją wtedy białym autem marki Rolls Royce. Natomiast z okazji swoich pierwszych urodzin, dziewczynka została zawieziona tam rydwanem zaprzężonym w konia. Na swoje urodziny w żłobku przybyła jak księżniczka, idąc po czerwonym dywanie i pozując przy własnej ściance do zdjęć, o którą zatroszczyli się rodzice.

Czytając te wszystkie informacje, niektórzy uważają, że rodzice przesadzają w rozpieszczaniu swojego dziecka, jednak jest jedne z powodów, dla którego to robią.

Moja matka zginęła w katastrofie lotniczej w Nigerii w 2010 roku. Zawsze chciałem, aby moje pierwsze dziecko było dziewczynką, żebym mógł nazwać dziecko po mojej matce, Rebecce. Zawsze też mówiłem, że jeśli czegoś nie mogłem zrobić dla mojej matki, zrobiłbym to dla mojej córki

- dodaje tata Rebecci, w rozmowie z dailystar.co.uk.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.