Ekstremalny plac zabaw w domu? Dla tego taty to nie problem. "Wygrałeś w rodzicielstwo!"

Dzieci już tak mają, że prędzej czy później zaczynają się wspinać. I wspinają się gdzie się tylko da. Choć to bywa niebezpieczne, to zamiast z tym walczyć, powinniśmy dzieciom umożliwić spożytkowanie nadmiaru energii. Wystarczy odrobina kreatywności i plac zabaw można stworzyć choćby w salonie. Tak jak rodzice tej dziewczynki.

Przygotowania do najważniejszej życiowej roli

To normalne, że całkiem spora liczba osób oczekując dziecka snuje różne wizje swojego rodzicielstwa. Zastanawiają się jakie ich dziecko będzie. Wyobrażają sobie z jakimi sytuacjami przyjdzie im się mierzyć. Zawczasu dzielą się obowiązkami i ustalają swoje przyszłe decyzje i reakcje. A potem przychodzi poród, pojawia się nowy członek rodziny, zalewa ich fala hormonów i miłości jakiej nie doświadczyli jeszcze nigdy.  Ich życie wywraca się do góry nogami, a potem przychodzi czas weryfikacji planów i przypuszczeń. I jak się okazuje wiele z nich zostaje tylko sferze planów i zamierzeń.

Więcej interesujących treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Najlepsze zabawy wcale nie kosztują wiele

W momencie kiedy stajemy się rodzicami pojawia się ciężkie uczucie odpowiedzialności za drugiego człowieka. Od tej chwili jego los zależny jest od nas. Odpowiadamy za jego bezpieczeństwo, chronimy go, czasem aż nazbyt, ale robimy to bo chcemy być jak najlepszymi rodzicami. Wtedy też pojawiają się w nas zupełnie nieznane pokłady kreatywności i szaleństwa, chcąc zapewnić dziecku jak najlepsze dzieciństwo i wspomnienia. Rodzice tej dziewczynki wykazali się nie tylko genialnym pomysłem, ale udowodnili także, że do stworzenia wyjątkowego i ekstremalnego placu zabaw w domu wystarczy tylko kanapa w salonie i plastikowe piłeczki. Jest wyjątkowo, tanio, śmiechu co nie miara i bezpiecznie - rodzice nadzorują tuż obok. Kto by pomyślał, że na najlepsze zabawy nie trzeba wcale wydawać morza pieniędzy.

 

Ekstremalny plac zabaw w domu

Dzieci już tak mają, a już na pewno zdecydowana większość, że objawia się u nich uwielbienie do wspinaczki. Wspinają się na wszystko. Na łóżko, na regały, na szafki, parapety, stoły i wszystko, co tylko znajdzie się w zasięgu ich wzroku i wpadnie do głowy. Rodzice nie tylko zabezpieczają przestrzeń, ale i muszą mieć oczy dookoła głowy. Jednak mogą zrobić coś jeszcze. Mogą spróbować uszanować tę potrzebę i wyjść jej na przeciw, organizując taką lub podobną zabawę. To pozwoli nie tylko dać upust dziecięcej energii, mieć je stale pod nadzorem, ale jednocześnie zyskać podziw w oczach dziecka i poczuć się jak "rodzic roku".

To jak siedzi w powietrzu jest genialne.
Moja córka dzisiaj wskoczyła z kanapy do dziecięcego kojca do zabawy. Upewniła się, że wyląduje na poduszce.
Cóż, wygrałeś rodzicielstwo!
Moja córka wspinała się na stoły i kwiczała z zachwytu, a ja byłam przerażona...
Szkoda, że moja kanapa nie ma rozciąganego łóżka, mogłabym to zrobić.
...nasze dzieci pokochały by tą zabawę.

- czytamy w komentarzach.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.