Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
Pochodząca ze stanu Karolina Północna 25-letnia studentka Brittany Jacobs wraz z mężem, Gregorym oczekiwali na swoje pierwsze dziecko. Gdy poród się zaczął, młoda kobieta dowiedziała się od lekarzy zaskakującej rzeczy o swojej waginie. Jak sama mówi, do dnia pierwszego w życiu porodu nie miała o tym najmniejszego pojęcia.
Jak podaje portal Daily Mail, Brittany urodziła swoje pierwsze dziecko, synka Zacka, gdy dowiedziała się od lekarzy pewnej zaskakującej rzeczy o swojej waginie. A raczej waginach - świeżo upieczona mama ma bowiem dwie waginy, dwie macice i dwie pochwy. Krótko mówiąc, ma dwa, w pełni funkcjonalne układy rozrodcze. Jest to spowodowane malformacją macicy, czyli grupą wad wrodzonych macicy przez zaburzenia rozwoju przewodów Müllera podczas embriogenezy. Jest to bardzo rzadka przypadłość, która występuje u około procenta populacji. Objawia się zazwyczaj poprzez bolesne stosunki płciowe czy problemy z zajściem i utrzymaniem ciąży, ale niekiedy nie ma żadnych objawów.
Brittany odczuwała duży ból podczas stosunku z mężem, ale lekarze ją zbywali. Dopiero podczas pierwszego porodu wyszło na jaw, że ma podwójną macicę. Jak się okazało, jej macica miała przegrodę, co uczyniło naturalny poród wręcz koszmarem dla wówczas 25-latki. Jak sama wspomina, ból był tak silny, że (za Daily Mail): "krzyczała i kopała, aż w końcu lekarze podali jej znieczulenie zewnątrzoponowe, po czym dokonali cesarskiego cięcia". Młoda mama przeszła też operację usunięcia przegrody w macicy, ale pozostały blizny, które też planuje usunąć. Obecnie Birittany ma 26 lat i dwoje dzieci - Zacka i sześciomiesięcznego Avery'ego. Młoda mama bierze witaminy i regularnie przechodzi badania ginekologiczne. Prowadzi też konto na TikToku, gdzie nawiązała kontakt z innymi kobietami, które też zmagają się z tym schorzeniem.