Zziębnięty dwulatek bez rękawiczek i jednego z bucików siedział na ławce i płakał. Jego matka piła piwo. Zaniepokojony płaczem dziecka policjant, który był już po służbie, wezwał wsparcie. Mundurowi zabrali kobietę na komendę. Badanie stanu trzeźwości wykazało promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Dziecko przekazano pod opiekę członków rodziny.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Do opisywanego zdarzenia doszło w czwartkowy wieczór około godziny 21:00, w parku, obok jednego z oświęcimskich osiedli. Donośny płacz dziecka zaniepokoił mundurowego, który postanowił sprawdzić, co się dzieje. Z daleka widział wózek i kobietę, która siedziała na ławce i piła piwo.
Kiedy kobieta zauważyła, że zbliża się do niej mężczyzna, natychmiast zabrała wózek i szybkim krokiem udała się w kierunku bloków mieszkalnych
- poinformował w komunikacie młodszy inspektor Sebastian Gleń, oficer prasowy małopolskiej policji, cytowany przez tvn24.pl.
Mundurowy, który był już po służbie, natychmiast wezwał wsparcie. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia, ustalili, że matką płaczącego i zziębniętego malca jest 38-letnia obywatelka Ukrainy. Funkcjonariusze zabrali ją na komendę, gdzie okazało się, że kobieta jest pod wpływem alkoholu. Miała promil w wydychanym powietrzu, a w jej torebce znajdowały się jeszcze dwie puszki piwa. Dwuletni malec, jej dziecko, po badaniach lekarskich, został przekazany członkom rodziny kobiety.
Kobiecie teraz grożą poważne konsekwencje. Policjanci wszczęli wobec matki dziecka postępowanie "w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty zdrowia bądź życia małoletniego, nad którym miała ona obowiązek opieki". Grozi za to do pięciu lat więzienia.