Wojciech Szczęsny, bramkarz reprezentacji Polski, prywatnie tata małego Liama – bierze udział w mundialowych zmaganiach. Jego najwierniejszymi kibicami są członkowie rodziny, a przede wszystkim żona i mały synek. Oni również oglądali wczorajsze zmagania drużyny reprezentacji Polski i mocno trzymali kciuki.
Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.
Wczorajszy mecz reprezentacji polski na mundialu przyprawił o palpitację serca niejednego kibica. Szczególne brawa należą się naszemu bramkarzowi, Wojciechowi Szczęsnemu. Wiele osób trzymało za niego kciuki, jednak największym fanem okazał się jego synek - mały Liam.
Cała moja rodzina siedzi teraz w Warszawie i oglądają, moja żona, mój synek, moja mama. Kocham cię Liamku, tata nie wraca do domu
- mówił Szczęsny w czasie jednej z rozmów z dziennikarzami TVP Sport.
Marina Łuczenko-Szczęsna opublikowała na Instagramie filmik, na którym widać, jak zareagował Liam, widząc tatę na ekranie telewizora. Rodzina Szczęsnego nie mogła być z nim razem w Katarze, ale zaraz po meczu – połączyli się z nim na wideo, co zostało również pokazane obserwatorom Mariny. Wojciech Szczęsny był wyraźnie wzruszony, gdy zobaczył, jak rodzina i znajomi cieszyli się z jego zaangażowania i gry oraz awansu drużyny do dalszego etapu rozgrywek.
Równie podekscytowany był chłopiec, którego widzimy na końcu filmiku. Gratuluje on swemu tacie. Jego reakcja chwyta za serce nie tylko samego Wojtka, ale wszystkich widzów.