Aleksandra Żebrowska pokazała, co robi z synkiem w kuchni. "Rozpuszczony bachor"

Aleksandra Żebrowska podzieliła się z fanami zdjęciem, na którym wraz z synem Feliksem spędza czas w kuchni. Mama i dziecko przygotowują posiłek. Żona Michała Żebrowskiego żartobliwie określiła synka. - Rozpuszczony bachor - napisała Żebrowska na Instagramie.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo "Zapraszajmy dzieci do kuchni". Kasia Bosacka tłumaczy, dlaczego powinniśmy gotować z dziećmi

Aleksandra Żebrowska spędza wspólny czas z dzieckiem. "Rozpuszczony bachor"

Aleksandra Żebrowska to spełniona mama czwórki dzieci, która chętnie dzieli się z fankami w sieci nowinkami dotyczącymi rodzicielstwa. Matki internautki uwielbiają jej poczucie humoru i często utożsamiają się z jej podejściem do życia. Ostatnie zdjęcie zamieszczone na Instagramie tylko udowadnia, że żona Michała Żebrowskiego nie owija w bawełnę i jest bardzo szczera i naturalna.

Aleksandra Żebrowska opublikowała na InstaStories kadr, na którym widzimy, jak wspólnie z synem przygotowuje posiłek. Feliks chętnie pomaga swojej mamie w kuchni i sprawia mu to wiele radości. Nieco mniej entuzjastycznie podchodzi do tej czynności jego matka, która żartobliwie napisała pod zdjęciem: 

Rozpuszczony bachor.

Aleksandra Żebrowska pokazała, co robi z synkiem w kuchni. 'Rozpuszczony bachor'Aleksandra Żebrowska pokazała, co robi z synkiem w kuchni. 'Rozpuszczony bachor' Instagram, screen: @olazebrowska

Aleksandra Żebrowska kpi z "urlopu" macierzyńskiego. "Drinki z palemką"

Aleksandra Żebrowska niedawno pokazała w sieci, jak naprawdę wygląda jej poranek z dziećmi. Żona Michała Żebrowskiego zamieściła na Instagramie zdjęcie, na którym w samym T-shircie leży w łóżku z córką przy piersi i jednym z synków obok. Tym samym celebrytka udowadnia, że urlop macierzyński jest daleki od faktycznego urlopu z drinkiem w ręce i palmami w tle.

Urlop

- czytamy pod zdjęciem.

 

Fanka: Urlop macierzyński ma tyle wspólnego z urlopem, co krzesło elektryczne ze zwykłym krzesłem

Matki internautki przyznały w komentarzach, że doskonale rozumieją codzienność rodziców, którzy wychowują czwórkę dzieci. Fanki podziękowały Żebrowskiej za naturalność i pokazywanie tego, jak jest naprawdę. Obserwatorki podzieliły się własnymi doświadczeniami macierzyńskimi. Trzeba przyznać, że każda matka mierzy się z podobnymi sytuacjami.

Uwielbiam cię za to zdjęcie, ktoś wreszcie pokazuje prawdę!
Ktoś, kto nazwał urlop macierzyński "urlopem" albo nigdy nie miał dzieci, albo był facetem.
Urlop macierzyński ma tyle wspólnego z urlopem, co krzesło elektryczne ze zwykłym krzesłem.
Jesteś cudowna, za takie zdjęcia, za prawdę.
Oj tak, urlopik macierzyński to drinki z palemką i wygrzewanie się na słońcu. Kto to tak nazwał?
To zdjęcie wyraża więcej niż tysiąc słów!
Piękna prawda dotycząca macierzyństwa i kobiecości. Wielkie brawa za ten post!
Uwielbiam za dystans i za prawdę!
W końcu coś normalnego, a nie idealny dom, mama i dzieci.
Oj widać, że to prawdziwy urlop. Drinki z palemką, twarz rozpromieniona od słońca i ta piękna opalenizna. Pozazdrościć

- pisały fanki. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.