Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Historię kobiety opisał portal "The Sun". Jeden z jej synów ma siedemnaście miesięcy, drugi trzy latka. Okazało się, że wśród prezentów, które dostaną na gwiazdkę, jest konsola do gier, klocki LEGO, zabawkowa kuchenka oraz zestaw do gry w kręgle. Każdy z tych produktów kosztował około 400 funtów, czyli ponad 2 tys. złotych.
Po tym, jak pozbyłam się zabawek dla najmłodszych, w ich pokoju zostały tylko książki, puzzle i maskotki
- napisała na forum, wyjaśniając, dlaczego zrobiła tak duże zakupy. Następnie dodała, że to jej trzecie święta jako mamy i z każdym kolejnym rokiem nabiera większego doświadczenia w zakupach.
Pierwszego roku kobieta kupiła dziecku książeczki i puzzle, w kolejne święta znów postawiła na drobiazgi. Stwierdziła, że w końcu przyszedł czas, żeby zaszaleć. Wyjaśniła, że koszt rozłożyła na cały rok i polowała na okazje. Komentujący jednogłośnie stwierdzili, że przesadziła i dzieci nie docenią prezentów, jeśli dostaną wszystkie w tym samym czasie. Wielu internautów zastanawiało się też, jak zdołała przechować 40 paczek w domu.
Jak udaje ci się powstrzymać dzieci przed znalezieniem twojej skrytki?
- zapytał ktoś. Mama odpowiedziała, że dzieci nie otwierają szafek, a wszystkie produkty udało jej się ukryć w szafce w pokoju zabawek.