Daria Ładocha szuka korepetycji dla córki, bo "musi mieć 100 proc. na testach". Fanka: Żart

Daria Ładocha napisała w sieci, że poszukuje korepetytorów, którzy pomogliby przygotować się jej córce do egzaminów ósmoklasisty. Dziennikarka podkreśliła, że dziewczynka "musi mieć 100 proc. na testach". Internautów wyraźnie oburzył apel troskliwej matki. - A dlaczego musicie? To jest egzamin indywidualny, dla ósmoklasistów - napisała jedna z fanek pod wpisem na Facebooku.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Rynek korepetycji rośnie. Rodzice posyłają dzieci na dodatkowe lekcje, bo wiedzą, że dzięki temu przyczyniają się do zapewniania im lepszej przyszłości. Inni uważają, że szkoły nie są w stanie odpowiednio przygotować uczniów do egzaminów ósmoklasisty czy matur. Ceny korepetycji poszły mocno w górę. Niektórzy uważają, że zapotrzebowanie wzrosło przez pandemię, choć trzeba przyznać, że już przed nią na te usługi był ogromny popyt. Teraz inflacja wymusiła podniesienie cen. Mimo to rodzice nie odmawiają dzieciom dodatkowych lekcji.

Jedną z matek, która chce, aby jej córka uczęszczała na korepetycje, jest Daria Ładocha. Dziennikarka to matka tegorocznej ósmoklasistki. Kobieta stara się pomóc dziecku w uzyskaniu jak najlepszych wyników na egzaminie.

Zobacz wideo Jakie są największe problemy polskiego systemu edukacji?

Daria Ładocha szuka korepetytora dla córki. "Musimy mieć 100 proc. na testach"

Daria Ładocha zamieściła na swoim profilu na Facebooku wpis, w którym zwróciła się do obserwatorów z nietypową prośbą o pomoc dla jej córki Laury. Dziennikarka zdradziła, że jej córka jest tegoroczną ósmoklasistką i poszukuje dla niej korepetytorów, którzy pomogliby przygotować się jej do egzaminów. Troskliwa matka zaznaczyła, że "musi mieć 100 proc. na testach". 

Szukam korepetycji z matematyki, języka niemieckiego i języka angielskiego. Matematyka i język angielski koniecznie przygotowawcze do egzaminów w ósmej klasie. Musimy mieć 100 proc. na testach!

- napisała Ładocha w sieci.

Internautka: Proszę powiedzieć, że to żart

Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy. Część internautów poleciła troskliwej matce sprawdzonych korepetytorów. Jednak pozostali fani byli wyraźnie oburzeni stwierdzeniem, że dziewczynka "musi mieć na testach 100 proc." Uznali to za zwyczajny przymus. Obserwatorzy pytali Ładochy co stanie się, jeśli dziewczynka nie napisze tak dobrze egzaminów ósmoklasisty, jak chciałaby tego matka. Jedna z matek przyznała, że to wina nauczycieli. 

Proszę powiedzieć, że to żart.
Wymagająca matka z ciebie.
"Musimy mieć 100 proc."  A jak nie, to co?
Oj, ale jak będzie mniej, to chyba nic się nie stanie? Całe życie mamy czas na naukę, ten sprawdzian nie jest ostatni.
Rozbawiło mnie te "musimy mieć 100 proc". Dziecko ma mieć wiedzę i umiejętności w życiu czy ma znać klucz do wypełniania testów nic poza tym? Czuję tu przerost ambicji nad treścią.
A dlaczego musicie? To jest egzamin indywidualny, dla ósmoklasistów

- pisali oburzeni internauci. Jedna z matek podzieliła się śmiałą refleksją i napisała, że główną przyczyną uczęszczania dzieci na korepetycje są nauczyciele, którym zwyczajnie nie chce się uczyć:

Masakra z tymi szkołami, na pewno wyleje się na mnie fala krytyki, ale nauczycielom przez pandemię chyba się nie chce. Liczyli, że może kryzys, to nas zamkną, a tu na razie cicho. Ja też szukałam w małej wiejskiej miejscowości, ale wszystko zajęte, więc daje radę samą, ale jestem dopiero w czwartej klasie. Życzę powodzenia w szukaniu, a dziecku szczęścia w egzaminach.

"Wymarzyłam sobie jedno miejsce w szkole i trzeba mieć 100 proc. na egzaminie"

W końcu głos zabrała także sama zainteresowana. Córka Darii Ładochy napisała w komentarzu, że jej mama chce dla niej dobrze, przyznając, że faktycznie musi mieć 100 proc. na egzaminach, ponieważ liceum, które sobie wybrała, tego wymaga.

Drodzy wszyscy, to ja córeczka. Wymarzyłam sobie jedno miejsce w szkole i trzeba mieć 100 proc. na egzaminie. Dlatego chcemy się nauczyć. Mamusia chce dobrze
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.