Te maluchy zostały wychowane przez zwierzęta. Historie tych dzieci naprawdę mrożą krew w żyłach

Czy chłopiec z Księgi Dżungli żył naprawdę? Historie tych maluchów okazują, że jak najbardziej jest możliwe, aby zwierzęta wychowały ludzkie dziecko. Jednak ich historie są naprawdę przerażające.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jak się zachować, gdy spotka się dzikie zwierzę?

Mowgli był sympatycznym bohaterem książki Księga Dżungli Kiplinga. Został wychowany przez małpy i potrafił przeżyć w dżungli. Jednak w prawdziwym życiu też były takie przypadki, choć ich historie nie są takie przyjemne. Wręcz przeciwnie - te dzieci zostały wychowane przez zwierzęta, lecz ich los to pasmo cierpienia.

Dzieci wychowane przez zwierzęta. Ten chłopiec żył wśród wilków

Najbardziej znanym przykładem dziecka wychowanego przez zwierzęta był Dina Sanichar. Został znaleziony w wilczej jaskini przez grupę myśliwych. Zabrali go ze sobą i zaprowadzili do sierocińca. Tam malec dostał imię Dina Sanichar, co oznacza znalezionego w sobotę. Chłopiec kompletnie odstawał od ludzi - jadł tylko surowe mięso, które najpierw obwąchiwał, gryzł kości, nie chciał nosić ubrań i nie mówił. Mimo wielu prób opiekunów, nie udało się go tego oduczyć, choć np. nauczył się palić papierosy. Do końca życia nie nauczył się też mówić - porozumiewał się monosylabami lub wył jak wilk. Zmarł młodo, w wieku około 35 lat, prawdopodobnie przez gruźlicę.

Dzieci wychowane przez zwierzęta. Są też inne historie takich maluchów

Innym przykładem dziecka wychowanego przez zwierzęta jest Ukrainka, Oksana Malaja. Dziewczynka była zaniedbana przez rodziców - alkoholików, przez co mieszkała z psami na podwórku. Zachowywała się jak one - piła wodę z miski, chodziła na czworakach czy myła się jak pies. Została znaleziona, gdy miała prawie osiem lat. Dzięki ciężkiej pracy specjalistów udało się ją nieco przystosować do życia wśród ludzi. Obecnie pracuje w gospodarstwie rolnym, gdzie zajmuje się zwierzętami. Warto wspomnieć też o Gienie. Jako prawie trzylatka została uwięziona przez ojca w piwnicy. Była bita i maltretowana, a ojciec szczekał do niej, a nie mówił. Dziewczynka została uwolniona, gdy miała prawie trzynaście lat. Matka zdołała uciec z nią z domu. Niestety trafiła do rodziny zastępczej, gdzie surowo karano ją za wymiotowanie. Ostatecznie trafiła do prywatnego ośrodka dla opóźnionych umysłowo dorosłych w Południowej Kalifornii.

Więcej o: