Przez trzy lata robiła testy ciążowe i zawsze pokazywały to samo, aż tu nagle... "Nie trać nadziei"

Kamryn Law i jej partner przez trzy lata starali się o dziecko. Na nagraniach blogerka uwieczniała moment, kiedy sprawdzała wynik każdego testu ciążowego. Ostatnie wideo pokazuje, dlaczego warto zachować nadzieję. W marcu 2023 roku para powita na świecie swoje pierwsze dziecko.

Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.

Po tym, jak Kamryn Law przez trzy lata bez powodzenia starała się o dziecko, para udała się do kliniki leczenia niepłodności. Lekarze nie potrafili jednak podać przyczyny problemów z zajściem w ciążę. Kiedy już tracili nadzieję, wydarzył się cud. 

Zobacz wideo "Kiedy założyłam fundację, zdałam sobie sprawę, że ludzie boją się mówić o leczeniu niepłodności, bo boją się stygmatyzacji"
Przez 10 dni czułam się, jakbym miała zespół napięcia przedmiesiączkowego. Myślałam, że zaraz zacznie mi się okres, ale któregoś dnia wstałam z myślą, żeby zrobić test. Od stycznia tego dnie robiłam, więc nawet nie byłam pewna, czy jeszcze jakiś został w domu

- opowiadała na Instagramie. 

Udowadnia, że nie wolno tracić nadziei

Ponieważ w przeszłości za każdym razem nagrywała filmik przedstawiający moment odczytywania testu, tym razem również to zrobiła. Podobnie jak w poprzednich przypadkach, teraz również skończyło się łzami. Były to jednak łzy szczęścia. Po raz pierwszy zobaczyła na teście dwie kreski. Jej reakcję można obejrzeć TUTAJ.

Coś mi mówi, że to będzie nasz ulubiony rozdział w życiu. Czujemy się niezmiernie błogosławieni i nie możemy się doczekać, aby zostać razem rodzicami

- wyznała. 

 
Jeśli zmagasz się z niepłodnością, wiedz, że nie jesteś sama, bez względu na to, jak bardzo może to być bolesne. Widzę cię. Nie trać nadziei

- zaapelowała do kobiet.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.