Porwano bliźnięta 3 miesiące po porodzie. Po 36 latach poznały prawdę

Elan i Micah Nardi zostali zabrani od swojej mamy, kiedy mieli zaledwie 3 miesiące. Dziś są już dorosłymi mężczyznami i w końcu udało im się odnaleźć biologicznych rodziców. "Nigdy o na nie zapomnieli" - podkreślili w rozmowie z magazynem People.

Więcej wiadomości ze świata przeczytasz na Gazeta.pl.

Od 8000 do 20 000 dzieci zostało skradzionych w Chile biologicznym rodzicom w latach 70. i 80. i oddanych do nielegalnej adopcji. Kiedy 39-letni strażak z Teksasu Tyler Graf odkrył, że jest jednym z nich, założył fundację, która ma łączyć skradzione dzieci z ich biologicznymi rodzicami. Kiedy Elan i Micah Nardi usłyszeli o tym w wiadomościach w zeszłym roku, zaczęli przyglądać się swojej własnej historii. 

Zobacz wideo Odbieranie noworodka i świeżo upieczonej mamy ze szpitala. Jakie zadania ma tata? Jak ubrać dziecko na podróż?

Bliźnięta po latach odnalazły biologiczną mamę

To wydarzyło się w 1986 roku. Elan i Micah Nardi mieli zaledwie trzy miesiące, kiedy mama zabrała ich ze sobą do szpitala. Ich starszy brat wówczas zachorował i potrzebował pomocy lekarskiej, a kobieta nie miała z kim zostawić niemowląt. Ktoś z personelu szpitalnego zaoferował jej, że zajmie się dziećmi, a ona będzie mogła skupić się na starszym chłopcu. 

Później, kiedy próbowała dowiedzieć się, gdzie się nami opiekują, zatrzasnęli jej drzwi przed twarzą

- mówią dorośli już mężczyźni.

Zanim zgłosiła sprawę na policję, dzieci już nie było. Elan i Micah trafili do rodziny w Massachusetts. Para usłyszała, że matka chłopców chciała, aby mieli lepsze życie. Nikt nie zorientował się, do jakiej tragedii doszło. Dopiero kiedy media zaczęły mówić o historii Grafa, chłopcy świadomi swojego pochodzenia, chcieli poznać prawdę. Fundacja założona przez strażaka skierowała ich na testy DNA, dzięki którym udało się dowiedzieć, kto jest ich biologiczną mamą.

Pierwsze spotkanie odbyło się online. Biologiczni rodzice pokazali chłopcom zdjęcie, na którym mają zaledwie kilka miesięcy.

Nigdy o was nie zapomnieliśmy. Mamy ze sobą to zdjęcie od 36 lat. Cały czas myśleliśmy o tym, co się z wami dzieje

- usłyszeli od nich.

 

W lipcu po raz pierwszy Elan i Micah odwiedzili swój rodzinny dom. Niestety nie znają hiszpańskiego i mieli trudności w porozumiewaniu się z rodziną. Teraz chcą nadrobić lekcje języka i odkryć swoją tożsamość na nowo.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.