Nauczycielka zwolniona po tym, jak kręciła w klasie filmik na OnlyFans. "Moim zdaniem to nie fair!"

Nauczycielka została zwolniona po tym, jako okazało się, że wraz ze swoim mężem (również nauczycielem) nagrywała filmiki o pornograficznych treściach i wrzucała je na portal dla dorosłych OnlyFans. W wydanym przez siebie oświadczeniu tłumaczy, że takie działanie było konieczne, bo z pensji nauczyciela trudno wyżyć i opłacić rachunki.

Nauczycielka z Arizony i jej mąż stracili pracę w szkole po tym, jak wyszło na jaw, że nagrywali w placówce pornograficzne filmy i wrzucali je do sieci, aby tym samym dorobić sobie do niskich pensji. Zdemaskowali ich uczniowie, którzy donieśli o niecodziennych praktykach dyrekcji szkoły.

Zobacz wideo PiS znalazł sposób na nauczycieli? Brejza (PO): Chodzi o to, by ich upokorzyć, nałożyć kaganiec

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Nauczycielka została zwolniona, bo kręciła filmiki dla dorosłych. Chciała dorobić do niskiej pensji

Nauczycielka jednej ze szkół w Arizonie i jej mąż stracili pracę, po tym, jak zostali zdemaskowani przez uczniów, którzy donieśli na nich do dyrekcji. Okazało się, że po zakończonych lekcjach nagrywali filmiki w klasie o treściach pornograficznych i wrzucali je na jeden z popularnych portali dla dorosłych. Okazuje się, że robili to z pobudek materialnych, bo trudno było się im utrzymać z dwóch nauczycielskich pensji.

Zwolniona nauczycielka używała pseudonimu "Khloe Karter", podobnego to tego, pod którym prowadzi swojego Instagrama. Jednak niecodzienne praktyki nie spodobały się dyrekcji placówki. Kobietę i jej męża zwolniono.

 
Moje dzieci są dla mnie najważniejsze, a ja już i tak spędzam niezliczone godziny poza moim czasem kontraktowym na dodatkowych zajęciach szkolnych. Nie sądzę, że to sprawiedliwe, że muszę poświęcić czas moich własnych dzieci, ponieważ nasza zawodowa pensja nie opłacała się wystarczająco

- powiedziała Samantha, która przyznała się do tworzenia tego typu treści, aby dorobić do pensji nauczyciela.

 

Samantha Peer, nagrywała filmy i wrzucała je na swoją stronę OnlyFans. Dziwnym trafem znaleźli to jej uczniowie, którzy postanowili podzielić się odkryciem z dyrekcją szkoły. Jednak kobieta twierdzi, że celowo stosowała specjalne zabezpieczenia, które miały uniemożliwić znalezienie jej konta, osobo zamieszkującym ten sam stan.  

Wybrałam anonimową nazwę, jak również zablokowałam cały stan Arizona na OnlyFans, więc moje konto było niewidoczne dla mieszkańców najbliższej okolicy

- wyjaśniła Samantha w swoim oświadczeniu, które zamieściła na platformie YT.

Nauczycielka przyznała, że stworzyła treści o charakterze erotycznym w klasie, ale były one kręcone po godzinach, głównie w weekendy i bez obecności uczniów. 

Jak podaje portal nypost.com, 7 listopada szkoła powiadomiła rodziców o tym, że uczniowie przekazują pomiędzy sobą filmiki z udziałem nauczycielki.

Dotarła do nas informacja, że uczniowie wymieniają się między sobą treściami dla dorosłych. Materiały nie powstały w dniu pracy szkoły, a występująca na nich osoba nie pracuje już w naszej placówce. Proszę, usuńcie wszystkie treści z telefonu swojego dziecka i porozmawiajcie z nim o odpowiedzialnym korzystaniu z technologii

- czytamy na portalu azfamily.com, który nagłośnił sprawę nauczycielki. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA