Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Historię konfliktu rodzinnego opisał portal The Sun. To nie pierwszy raz, kiedy imię staje się przyczyną poróżnienia małżonków. Tym razem mama marzyła o tym, żeby jej córka nazywała się wyjątkowo i niepowtarzalnie. Tata jednak wziął sprawy w swoje ręce.
Jestem tradycyjnym mężczyzną. Lubię imiona, które mają bogatą historię i znaczenie. Moja żona z kolei chciała, żeby dziecko nazywało się naprawdę wyjątkowo, jak nikt nigdzie na świecie. Niektóre z jej pomysłów to: Hoohee, Joejie, Yabba i Buza. Te imiona są bezsensowne i każdy to widzi
- mówił mężczyzna.
Ojciec dziecka martwił się, że nosząc takie imię, jego pociecha nabawi sobie kłopotów wśród rówieśników, a kiedy dorośnie, nikt nie będzie traktował jej poważnie.
Zasugerowałem, żeby zmienić wybór na Amelia, Zofia albo Ela, ale powiedziała, że to zbyt typowe imiona
- dodał zatroskany. Ostatecznie stanęło na imieniu Buza. A przynajmniej tak wydawało się mamie.
Widziałem, że totalnie nakręciła się na to imię i nie było dyskusji, więc następnego dnia rano poszedłem do urzędu. Wybrałem naprawdę ładne imię, które nie było zbyt staroświeckie i myślałem, że żona się ucieszy
- relacjonował. Skończyło się jednak kłótnią, a kobieta nazwała męża dupkiem.