Zapłaciła synowi sąsiadów, by odśnieżył jej podwórko. Nie wiedział, że był nagrywany

Nadchodzi zima. W sumie nic dziwnego, po to już praktycznie połowa listopada, zaraz grudzień i święta. Wszyscy czekamy na piękny, biały puch - śnieg. Jednak z jego pojawieniem wiąże się konieczność odśnieżania. Jedna z kobiet "zatrudniła" syna sąsiadów do usunięcia śniegu z jej patio. Chłopiec jednak nie wiedział, że był nagrywany.

Śnieg bywa piękny, ale też kłopotliwy. Szczególnie wtedy, kiedy zalega na podjeździe, czy chodniku. Wtedy w ruch idą łopaty. Jedna z kobiet postanowiła poprosić młodego chłopaka, syna swoich sąsiadów o pomoc. Chłopak miał odśnieżyć jej podwórko, jednak nie wiedział, że jest nagrywany.

Zobacz wideo Ekspert: Jeśli zima nie będzie wyjątkowo mroźna gazu powinno nam wystarczyć

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Zapłaciła synowi sąsiadów za odśnieżenie podwórka. Chłopak nie podołał zadaniu

Jedna z kobiet, która sama nie była w stanie odśnieżyć swojego podwórka, poprosiła syna sąsiadów o pomoc. Nie była to oczywiście darmowa praca. Nastolatek za pozbycie się śniegu miał otrzymać 20 dolarów. Chłopak zgodził się na taki układ i zabrał do pracy. Nie wiedział jednak, że jest nagrywany przez przydomowy monitoring.

Początek filmiku, na którym widzimy nastolatka ubranego w zimową kurtkę, wysokie buty, z łopatą w ręku wskazuje, że lada moment odśnieży on podwórko. Zabrał się do tego iście profesjonalnie. Jednak po kilku próbach zgarnięcia śniegu, rzuca on łopatą i odchodzi. Ewidentnie ilość śniegu go zdenerwowała i przytłoczyła. Czyżby zrezygnował z zarobku? Chłopak jednak nie wiedział, że jest nagrywany. Filmik z tej całej komicznej sytuacji został wrzucony do mediów społecznościowych, gdzie internauci nie zostawili suchej nitki na nastolatku.

On przypomina mi o moim synu, leniu
Kiedy byłem młody, robiliśmy takie rzeczy dla zabawy. Teraz mój 14-latek uprawia ogródek, rąbie drewno i kosi 5 akrów ziemi
Pewnie śnieg był zbyt ciężki
Tak szybko się poddał?

- piszą rozbawieni użytkownicy Tik Toka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA