Uważa, że 7-letnie dziecko jest za młode na spowiedź. Ksiądz zabrał głos

Duchowny stwierdził, że powiedź może być dla dziecka cennym doświadczeniem. Wyjaśnił, w jakich okolicznościach się powinna odbyć i jakie korzyści ze sobą wtedy niesie. Nie wszyscy internauci się z nim zgodzili.

Więcej tematów związanych ze szkolną katechezą na stronie Gazeta.pl

Ksiądz Sebastian Picur jest nowoczesnym księdzem. Ma konto na TikToku, które obserwuje 570 tys. internautów i ta liczba wciąż rośnie. Duchowny postanowił wykorzystać możliwości, jakie daje TikTok i stworzyć miejsce, gdzie będzie mógł rozwiewać rozmaite wątpliwości wiernych. Regularnie publikuje więc nagrania, na których wyjaśnia, tłumaczy, odpowiada na trudne pytania, przypomina, jakie jest stanowisko kościoła w konkretnych sprawach. Wszystko odbywa się w przyjaznej atmosferze, duchowny wykazuje wielkie zrozumienie, nie ocenia, nie potępia. Stąd m.in. jego popularność.  

Ksiądz zabrał głos w sprawie spowiedzi

Ksiadz Sebastian Picur postanowił odpowiedzieć na stwierdzenie jednego z internautów:

[...] Zwłaszcza, jak 7,8-letnie dzieci muszą się spowiadać przed obcymi facetami. Pomysł pierwsza klasa, ciekawe, czemu to naprawdę służy...

Duchowny wyjaśnił:

Psychologia podaje, że świadomość moralna dziecka w wieku 8-11 lat jest już w pewnym stopniu ukształtowana. Zatem dobrze przeżyta spowiedź w życzliwej atmosferze np. u ks. katechety pomaga dziecku poznawać swoją wartość przez możliwość wymazania win i wskazanie dobra, jakie jest w dziecku oraz jakie dzięki Bożej łasce może pięknie rozwijać.
Zobacz wideo Czy każde dziecko może być dobre z matematyki?

Nie wszyscy jednak zgodzili się z księdzem. Pod udostępnionym przez niego nagraniem pojawiło się wiele komentarzy internautów. Pisali: 

Takie przeżycia związane ze spowiedzią jak wstyd i poczucie winy na pewno nie są niczym pożytecznym dla dziecka
Psychologia podaje, że spowiadanie się wywołuje u dzieci traumę, poczucie ogromnego wstydu, poniżenia, poczucie winy, obniżenie samooceny
A jakie grzechy/winy może mieć dziecko?
Pamiętam ten stres i strach, na szczęście mój młody tego nie doświadczy
Powiem z własnego doświadczenia: takie dzieci baaardzo były zestresowane, jąkały się, ciągle mówiły to samo, dla dzieci to jest poniżające
Nigdy nie lubiłem spowiedzi zawsze się stresowałem i szedłem odbębnić szybko z pamięci coś ułożone w głowie jakąś formułkę. Stres nic więcej.
A czy owi katecheci są przebadani przez psychologów, czy się, aby na pewno nadają do pracy z dziećmi?
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.