Mówiono, że nad tym znanym rodem ciąży klątwa. Tylko jedno z dziewięciorga dzieci zmarło z przyczyn naturalnych

Klątwa, fatum, zły los, przekleństwo? Teorii jest wiele. Jednak nie zmienia to faktu, że tylko jedno z dziewięciorga dzieci zmarło z przyczyn naturalnych. Reszta członków rodu Kennedych odeszła z tego świata w zamachach, katastrofach i nieszczęśliwych wypadkach. Wszystko zaczęło się jednak wiele lat wcześniej.

Jeśli nie potrafimy czegoś wyjaśnić, przypisujemy to działaniom "tajemnych sił", czy rzuconej klątwie. Jedna z takich historii dotyczy rodziny Kennedych, a właściwie ich dzieci, które w większości odeszły w tajemniczych okolicznościach. Zamachy, katastrofy lotnicze i wypadki samochodowe.

Zobacz wideo Netflix pokazał zwiastun do piątego sezonu "The Crown". Zaczyna się od pożaru

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Klątwa rodziny Kennedych

O tej najsłynniejszej rodzinie z USA krążą niezliczone plotki i niesamowite historie, jednak faktem jest, że ósemka dzieci Joseph i Rose Kennedych umarło w zamachach i wypadkach samochodowych. Tylko Rosemary "udało się" umrzeć naturalnie. Przypadek? A może "nietypowa zapłata" za los, który ją spotkał? Zacznijmy jednak od początku.

Joseph Patrick Kennedy Senior i Rose Elizabeth Fitzgerald to rodzice czwartego pokolenia dzieci z tego rodu, o korzeniach irlandzkich. Posiadali dziewiątkę dzieci, ale to trzeciej w kolejności dziewczynki (Rosemary Kennedy) wstydzili się najbardziej. Umieścili ją nawet w zakładzie dla obłąkanych, po zabiegu lobotomii, któremu została poddana w 1941 roku.

Niestety zabieg tylko pogorszył jej stan zdrowia. Resztę życia spędziła w ośrodku opieki i dopiero po śmierci ojca, który pilnował jej izolacji, zyskała lepszy kontakt z resztą rodzeństwa. Była pierwszym z dziewięciorga dzieci Kennedych, które zmarło z przyczyn naturalnych, 7 stycznia 2005 roku w wieku 86 lat

- czytamy na portalu ciekawostkihistoryczne.pl.

Ta śmierć we śnie była nie tylko spokojna, ale i łaskawa dla kobiety, która w swoim życiu przeszła naprawdę wiele. Wielu wskazuje na to, że była to pewnego rodzaju nawet "nagroda" za smutne życie z dala od rodziny. Otóż Rosemary urodzona z niedotlenieniem mózgu, nie rozwijała się prawidłowo. Rodzice starali się ukryć przed światem jej niepełnosprawność, jednak z roku na rok była ona coraz bardziej widoczna, toteż postanowiono ukryć ją przed światem. W odwróceniu skutków niedotlenienia mózgu, do którego doszło w czasie porodu, miał pomóc zabieg lobotomii, czyli przecięciu połączeń kory przedczołowej z innymi częściami mózgowia.

Ta straszliwa metoda miała być cudownym lekiem na schizofrenię i inne ciężkie choroby psychiczne.  

Krwawe żniwa śmierci

Jeśli chodzi o rodzinę Kennedych, to najbardziej znaną osobą z całego rodu jest oczywiście John Fitzgerald Kennedy - 35. prezydent Stanów Zjednoczonych, który zginął w zamachu w Dallas. Pozostałe rodzeństwo Johna, również nie cieszyło się długim i szczęśliwym życiem.

Pierworodny syn Kennedych Joseph Patrick Kennedy Jr., po wybuchu II wojny światowej zgłosił się na ochotnika jako pilot marynarki wojennej.

Jego służba zakończyła się śmiercią 12 sierpnia 1944 roku podczas realizowania projektu Anvil. Była to tajna misja mająca na celu zniszczenie niemieckich umocnień wojskowych. W trakcie operacji samolot Kennedy’ego znikł z radarów w wyniku wybuchu trotylu na pokładzie

- podaje portal ciekawostki historyczne.pl.

Kathleen „Kick" Kennedy Cavendish zmarła również w nieszczęśliwym wypadku. Było to w 1948 roku, kiedy wybrała się w podróż do Francji na wakacje ze swoim nowym partnerem hrabią Fitzwilliamem.

Eunice Kennedy Shriver była trzecią córką i zarazem piątym dzieckiem Rose i Josepha P. Kennedych. Dożyła sędziwego wieku, ale 7 sierpnia 2009 roku Shriver została przyjęta do Cape Cod Hospital w Hyannis, Massachusetts z nieznaną dla lekarzy dolegliwością i cztery dni później zmarła.

Kolejną córką, która również cieszyła się długim życiem była Patricia Kennedy. Zmarła nagle, na zapalenie płuc, wywołane przez nieznaną dla lekarzy bakterię. Miała 82 lata. Została pochowana na cmentarzu w Southampton.

Robert Fitzgerald „Bobby" Kennedy urodzony jako siódme dziecko w rodzinie. Podobnie jak ojciec i brat związał się z polityką. 5 czerwca 1968 roku został postrzelony po ogłoszeniu jego zwycięstwa w prawyborach w Kalifornii. Zmarł następnego dnia.

Edward M. „Ted" Kennedy był najmłodszym dzieckiem Josepha i Rose był Edward Kennedy. Zasłynął przede wszystkim jako trzeci najdłużej urzędujący członek Senatu Stanów Zjednoczonych w historii. Jednak nie tylko.

Nieco ponad pół roku po śmierci JFK, Ted uczestniczył w katastrofie lotniczej, w której zginął jego pilot i jeden z pasażerów. Edward doznał poważnego urazu kręgosłupa, z którego skutkami borykał się przez resztę życia

- czytamy na portalu ciekawostkihistoryczne.pl.

Jednak Smith ostatnim i najdłużej żyjącym dzieckiem z dziewięciorga dzieci Kennedych była Jean Kennedy Smith, która zmarła 17 czerwca 2020 w Nowym Jorku w swoim domu - również niespodziewanie, co jej starsza siostra Patricia. Śmierć i do niej przyszła nagle.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.