Tata usiłuje wyjść z łóżka śpiącej córki. Kamera uchwyciła jego karkołomne wysiłki

Usypianie dziecka, to czasem niekończąca się historia. Zapewne zna to z własnego doświadczenia niejeden rodzic. Kiedy przychodzi moment pójścia spać, zaczyna się walka. Misja zostaje zakończona sukcesem, jeśli uda się opuścić pokój dziecka. Ten tata ma na to sposób. Wszystko zostało oczywiście nagrane.

Tata usiłuje wyjść z łóżka śpiącej córki. Nie jest to łatwe. Wiedzą o tym zapewne wszyscy rodzice, którzy po długim czasie usypiania dziecka, kiedy w końcu maluch zamyka oczy i oddaje się w objęcia Morfeusza, próbują wyjść z pokoju. Na dodatek wszystko zostało zarejestrowane przez kamerę.

Zobacz wideo Sen noworodka, czyli w jakiej pozycji ułożyć dziecko i dlaczego ascetyczne łóżeczko jest najbezpieczniejsze?

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl.

Karkołomne wysiłki i alpejskie wygibasy

Śpiące dziecko to jeden z piękniejszych widoków. Jednak nakłonienie dziecka do zaśnięcia nie jest łatwym zadaniem. Dzieci są zmęczone i marudne, ale kiedy przychodzi pora na sen, dziwnym trafem znajdują w sobie ogromne pokłady energii. Wtedy takie usypianie to koszmar. W końcu jednak zmęczone dziecko zamyka oczy, przytula się do rodzica i słodko śpi. To idealny moment na to, aby opuścić łózko i wyjść z pokoju dziecka. Sposób na to ma ten sprytny tata. Na szczęście wszystko zostało nagrane.

Na opublikowanym filmiku widzimy, jak pewien tata usiłuje wyjść z łóżka śpiącej córki. Dziecko zasnęło, ale jego sen nie jest jeszcze zbyt mocny, toteż istnieje duża szansa, że może się obudzić. Mężczyzna ostrożnie zsuwa się z łóżka. Najpierw noga, potem ręka, następnie reszta ciała. Chwila jeszcze na upewnienie się, że dziewczynka śpi i na czworakach opuszcza sypialnie. Udało się. Misja zakończona powodzeniem.

Tego typu kombinacje alpejskie i inne wygibasy znane są rodzicom małych dzieci, którzy bardzo chętnie skomentowali ten filmik i podzielili się własnym doświadczeniem.

A kiedy to zadziała, czujesz się, jakbyś właśnie zdobył olimpijskie złoto!
Im bardziej staram się być cicho, tym bardziej wpadam na rzeczy lub upuszczam je na podłogę
Tak było, kiedy to ja usypiałam moich synów
Moja córka śpi w wózku obok naszego łóżka. Mój mąż może hałasować, używać telefonu, mieć pikający zegarek, a ona dalej śpi. Kiedy ja powoli zsuwam się z łóżka, wstrzymując oddech, za każdym razem się budzi!

- opisują rodzice.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.