Córka wpadła w histerię. Ten tata ma jeden trik, który zawsze działa i powstrzymuje płacz dziecka

Sprytny tatuś ma prosty i niezawodny trik na uspokojenie płaczącej córeczki. Dziecko za każdym razem szybko przestaje płakać. Zobaczcie, jak to robi.

Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.

Zobacz wideo Jak może wyglądać dzień dziecka, w którym nie ma czasu na nudę, telefon i granie na konsoli? Jak reagują na dzieci w depresji rodzice? Rozmowa z Marcinem Łokciewiczem, Pauliną Dudek i Pauliną Dąbrowską

Zanoszące się płaczem dziecko to koszmar każdego rodzica. Zwłaszcza jak nie stało się nic poważnego. Ale są też sposoby na uspokojenie takich maluchów. Na Facebooku Tyla pojawiło się nagranie, na którym tata pokazuje jak szybko i bezproblemowo powstrzymuje płacz u córki. Jego patent szybko zdobył serca internautów.

Tata ma trik na szybkie uspokojenie córki. Sposób działa bezbłędnie za każdym razem

Na czym polega sposób tatusia na uspokojenie płaczącej córki? Trik jest bardzo prosty - gdy dziecko zaczyna płakać, taka nagle mówi, że teraz jego kolej, po czym udaje, że też zaczyna płakać. Zaskoczone dziecko uspokaja się i zaczyna obserwować ojca, zdziwione jego zachowaniem. Prosty patent bardzo spodobał się rodzicom. W komentarzach pojawiły się też przykłady podobnych sztuczek. 

Dziecko szybko przestaje płakać, gdy tata używa triku. Internautom bardzo się podoba

Pomysł taty z udawanym płaczem, aby uspokoić dziecko spodobał się wielu internautom. W komentarzach pod filmem pojawiły się też podobne triki innych rodziców:

Mój mąż rzucił się na podłogę w supermarkecie i zaczął krzyczeć, gdy zrobiło to dwuletnie dziecko. Nigdy więcej tak nie postąpiła.
Też tak zrobiłem. Działa nawet na marudzenie nastolatków.
Mój dwuletni siostrzeniec też przestaje płakać i patrzy zszokowany, a potem zaczyna się uśmiechać, gdy ja "płaczę".
Też to robię z moim jedenastolatkiem.
To ja. Też tak robię, gdy moje dzieci płaczą.

Jednak pojawiły się też głosy, że w ten sposób umniejsza się uczucia dziecka i pokazuje maluchowi, że nie jest ważne, to, co czuje:

Ja osobiście czułbym, że nikogo nie obchodzą moje uczucia i nie powinienem się odzywać, bo nikomu nie zależy. Zwłaszcza, jak byłbym nastolatkiem.
Umniejszanie/dewaluowanie uczuć jest mega irytujące i upokarzające.
Czy jestem jedyną osobą, której jest smutno, gdy to ogląda? Biedactwo! Nie lepiej ją przytulić i pozwolić jej na emocje?
Tak, społeczeństwo jest zacofane. Musimy nauczyć dzieci panować nad emocjami, ale nie tłumiąc ich, albo sprawiając, że będą się wstydziły, że je czują. 
Więcej o:
Copyright © Agora SA