Eliza jest mamą 12-latki o imieniu Mia. Dziewczyna, podobnie jak wiele jej rówieśniczek, bardzo chce już się malować oraz pielęgnować ciało, twarz i włosy. Z tego powodu kobieta stworzyła dla niej zasady, których nastolatka powinna bezwzględnie przestrzegać. Jak przyznała, zdecydowała się na ten krok, gdyż jej córka chce robić zbyt wiele, jak na jej wiek.
Przykładowo, dziewczyna pod żadnym względem nie może jeszcze farbować włosów. Jeśli zaś chodzi o pielęgnację twarzy, mama pozwala nastolatce na stosowanie żelu do mycia oraz kremu z filtrem przeciwsłonecznym. Natomiast w przypadku usuwania włosów z ciała - dziewczyna może korzystać ze wszystkich metod, poza laserem.
Eliza wolałaby, żeby córka nie robiła jeszcze makijażu. Jednak jak podkreśla, doskonale wie, że dziewczyny w jej wieku zaczynają już się malować. Nie chciała więc, by Mia czuła się gorsza od koleżanek. - Musiałam więc znaleźć jakiś kompromis - wyznała mama 12-latki w rozmowie z "The Sun".
Kobieta zdecydowała więc, że Mia może używać na co dzień korektora, by ukryć niedoskonałości, a także malować usta błyszczykiem. Pod żadnym względem nie może jednak nakładać na twarz podkładu i malować rzęs. - Mówię absolutne nie dla maskary w tym wieku - podkreśla Eliza.
Wyznanie mamy podzieliło jej widzów. Niektórzy pochwalili ją za wyważone podejście. Inni natomiast stwierdzili, że kobieta zdecydowanie przesada i ogranicza swobodę córki. Ich zdaniem powinna pozwolić jej na znacznie więcej. Co sądzicie o tego typu zasadach dla nastolatek? Czy rodzice rzeczywiście powinni wprowadzać tego typu reguły?
Wasze historie i opinie są dla nas ważne. Czekamy na Wasze listy i komentarze. Piszcie do nas na adres: kobieta@agora.pl lub edziecko@agora.pl. Najciekawsze listy opublikujemy.