Więcej tematów związanych z ciążę i macierzyństwem na stronie Gazeta.pl
Ciało kobiety w czasie ciąży, a potem porodu wykonuje olbrzymią pracę. Kiedy dziecko jest już na świecie, niektóre mamy z dumą obnoszą się z rozstępami, blizną po cięciu cesarskim, nie przeszkadza im rozciągnięta skóra, czy nadprogramowe kilogramy, których nie udało się zgubić. Nie wszystkie kobiety są w stanie pogodzić się z tymi zmianami, za wszelką cenę chcą wrócić do swojego wyglądu sprzed ciąży. Należy do nich Charmaine Burgh, 37-letnia mama z Peterborough we wschodniej Anglii.
Mama prowadziła niezdrowy tryb życia
Kobieta poznała, że po ciąży pozostały jej nadprogramowe kilogramy, prowadziła też niezdrowy tryb życia, a jej dieta była daleka od ideału.
Czasami w weekendy jadłam śniadanie i lunch w McDonaldzie, a na kolację indyjskie dania na wynos. Nie było też dnia bez czekolady i wina. Wiecznie czułam się ospała, w końcu zaczęłam myśleć o tym, żeby coś z tym zrobić
- czytamy jej wypowiedź na Daily Mail. Przyjmowała dziennie około trzech tysięcy kalorii, mało się też ruszała, bo była wciąż zmęczona i brakowało jej energii. Początkowo chciała skorzystać z pomocy chirurgii, ale ostatecznie z tego zrezygnowała, jej mąż odradzał jej takie rozwiązanie. Stwierdziła, że musi zmienić sposób myślenia i zadziałać samodzielnie.
Poświęciłam szesnaście miesięcy na poradzenie sobie ze złymi nawykami żywieniowymi. Zakochałam się w siłowni i stosowałem dietę
- wyznała. Charmaine ćwiczyła trzy do pięciu razy w tygodniu i spożywała 1500 kalorii dziennie. Zapewnia, że wciąż je wszystko, co lubi, jednak z umiarem. Charmaine dużo schudła, ale wciąż była niezadowolona ze swojego wyglądu. Frustrowała ją rozciągnięta skóra na brzuchu i piersi, które straciły jędrność. Kobieta zdecydowała się na operację plastyczną brzucha i piersi. Wydała 18 tysięcy funtów, czyli niemal 100 tysięcy złotych.
To najlepsza rzecz, jaką kiedykolwiek zrobiłam
- uważa.
Jestem teraz bardziej pewna siebie
- dodaje.