Izabela Janachowska "strzeliła sobie dziecko z milionerem"? Odpowiada: 7 lat okupionych łzami rozpaczy

Izabela Janachowska odpowiedziała na komentarz Pauliny Smaszcz dotyczący jej macierzyństwa. Na swoim koncie na Instagramie opowiedziała o tym, że wraz z mężem bardzo długo starali się o dziecko i takie stwierdzenia sprawiają jej przykrość.

Więcej informacji z życia gwiazd na stronie Gazeta.pl

Niedawno media obiegła informacja o związku aktorki Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego - dziennikarza sportowego i prezentera. Szczególnie często głos na ten temat zabierała była żona Kurzajewskiego - Paulina Smaszcz. Można stwierdzić, że rozpętała rodzaj medialnej burzy, bo ostro wypowiadała się także o osobach trzecich, które mają za sobą rozstania i rozpoczęły kolejne związki.

Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku?

- powiedziała Smaszcz w podcaście Anny Zejdler "Porażka czyli sukces".

Izabela Janachowska odpowiada 

Ta wypowiedź nie spodobała się Izabeli Janachowskiej - prezenterce telewizyjnej i ekspertce ślubnej, która na swoim koncie na Instagramie udzieliła obszernej odpowiedzi. Na początku zapewniła, że poznała swojego męża jako singla: 

Nie jest to jedna z tych historii, w których mężczyzna poznaje młodą kobietę i płacze jej w rękaw, jaki to jest nieszczęśliwy w małżeństwie, które de facto jest już martwe. Mój obecny mąż poznał mnie trzy lata po swoim rozwodzie. Myślę, że to wystarczająca karencja, która nie daje nikomu prawa do stwierdzenia, że rozbiłam czyjekolwiek małżeństwo

- napisała. Stwierdziła, że jest jej przykro z powodu oczerniania ją przez Smaszcz.

 

Postanowiła odnieść się także do stwierdzenia, że "strzeliła sobie dzidziusia z milionerem":

Rozumiem, że każdy na świat patrzy przez pryzmat własnych wartości i doświadczeń, ale zapewniam cię, że niektórzy pobierają się i starają o dziecko z miłości

- dodała.  

Zobacz wideo Odbieranie noworodka i świeżo upieczonej mamy ze szpitala. Jakie zadania ma tata? Jak ubrać dziecko na podróż?

Janachowska napisała także, że wraz z mężem bardzo długo starali się o dziecko:

Moje dziecko "pyknięte" z milionerem to 7 lat starań, terapii hormonalnych, tysiące testów z jedną kreską okupionych łzami rozpaczy. Finalnie jest z nami nasz Krisek, największy skarb, największa miłość, jaka kiedykolwiek nam się przytrafiła. Krisek, czyli "pyknięte z milionerem dziecko". Rzygać mi się chce, kiedy piszę te obrzydliwe słowa, które padły z Twoich ust. Tfu

- stwierdziła Janachowska. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.