Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Wybór imienia dla dziecka to poważna sprawa. Wielu rodziców, zanim podejmie decyzję, czyta poradniki i zasięga porady u ekspertów. W niektórych krajach funkcjonuje nawet zawód "konsultant ds. imion". Nieodpowiednio dobrana pozycja może sprawić, że dana osoba, zamiast dumnie się przedstawiać w dorosłym życiu, za każdym razem będzie czuła zakłopotanie. Czasem kłopoty rozpoczynają się już w szkole. Przekonała się o tym mama, której wybór stał się źródłem konfliktu.
Kobieta postanowiła poprzez imiona córek uczcić ich greckie pochodzenie. Nazwała więc dziewczynki Ariadna i Atena. Jej historię opisała w sieci matka chrzestna dziewczynek.
Na starszą mówimy Tena, żeby było łatwiej, a na młodszą Ari
- dodała. Pomimo tego, że wielu internautom spodobał się jej wybór, kobieta przyznała, że ma z nim pewien kłopot.
Mama dziewcząt nie wzięła pod uwagę tego, że w Londynie wszyscy będą przekręcali te imiona
- dodaje. Dziewczęta zyskały już kłopotliwe przezwiska.
Moja biedna chrześniaczka musi tłumaczyć nowym nauczycielom, że nie nazywa się "Thingy", czyli "Coś".
Chociaż wpis wywołał spore poruszenie, internauci podkreślili, że zawsze mogło być gorzej, a Ariadna i Atena to piękne imiona.