Karmienie piersią, niby coś całkowicie naturalnego, normalnego i nie będącego powodem do zdziwienia, niewybrednych tekstów i komentarzy. Ale to tylko w teorii. W praktyce wygląda to nieco inaczej. Są oczywiście kobiety, dla których karmienie piersią to piękna droga, pełna satysfakcji i spełnienia. Ale niestety jest też spora grupa kobiet, u których laktacja okupiona jest łzami, uczuciem bezradności i zwątpieniem. Ten początkowy czas bywa trudny, zwłaszcza u kobiet, które mamami stają się po raz pierwszy, choć oczywiście nie jest to regułą. Hormony szaleją, a nauka nowej organizacji i codzienności nie zawsze przebiega gładko. Wystarczy czasem jedno z pozoru niewinnie pytanie, by kobiecie puściły hamulce. Jakie to może być zdanie?
Więcej ciekawych informacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
I choć to tylko kilka z komentarzy z jakimi muszą mierzyć się mamy karmiące piersią, to przykrych sytuacji jest całe mnóstwo. Choć kilkanaście lat temu kobiety raczej karmiły w ukryciu, a tylko nieliczne było "odważne" by karmić w miejscach publicznych, wydawać by się mogło, że taki widok nie powinien budzić już żadnych kontrowersji współcześnie. A tymczasem co jakiś czas w mediach pojawiają się komentarze sugerujące, że karmienie piersią w miejscach publicznych jest złe, nieetyczne, niemoralne itp. Przypominamy dlatego, że w roku 1990 łącznie 29 krajów podpisało we Florencji Deklarację z Innocenti, co zobowiązało je do wspierania i karmienia piersią. Polska znalazła się wśród tych krajów. A niestety wciąż u nas nie brakuje oburzonych widokiem w restauracji czy innym miejscu publicznym, kobiet karmiących piersią. Na szczęście jednak z roku na rok rośnie liczba mam, w tym aktorek, piosenkarek, celebrytek, które pragną normalizować karmienie piersią i udowadniają, że to całkowicie naturalna rzecz.