Była kochanką króla i urodziła mu troje dzieci. Skończyła uwięziona przez niego w zamkowej wieży

Anna Konstancja Cosel przez dziesięć lat żyła niczym królowa u boku Augusta II Mocnego. Owinęła go sobie wokół palca, a jego prawowita żona nie miała nic przeciw temu. Ostatecznie jednak została oskarżona o spisek przeciwko władcy i została przez niego uwięziona w zamkowej wieży.

Więcej historii niezwykłych kobiet na stronie Gazeta.pl

Hrabina Cosel, czyli Anna Konstancja Cosel przyszła na świat 17 października 1680 w Depenau, w Holsztynie (historyczna kraina w północnych Niemczech, która wówczas należała do Danii). Anna pochodziła ze starej szlacheckiej rodziny i odebrała staranne wykształcenie. Uczyła się matematyki, muzyki, historii sztuki, opanowała kilka języków. Poza tym świetnie jeździła konno, uwielbiała polowania i dobrze strzelała. Te ostatnie aktywności doskonale pasowały do jej temperamentu - była energiczna, ambitna, uparta i pewna siebie. W czerwcu 1703 roku wyszła za mąż za Adolfa Magnusa von Hoyma, który przez kilka lat był jednym z najważniejszych ministrów króla Augusta II Mocnego. W powieści Ignacego Kraszewskiego "Hrabina Cosel" Adolf tak przechwalał się niezwykłą urodą żony:

Kto jej nie widział, ten nie widział Wenery, a myślę, że i Wenus obok niej wydałaby się praczką z przedmieścia. Mogęż ja ją opisać? W jednym jej oku czarnym jest tyle potęgi i wdzięku, iż żaden śmiertelny oprzeć mu się nie potrafi. Postać jej Praxytelesa dłuto by zawstydziła… Na jej uśmiech nie ma wyrazu, ale to bóstwo surowe i straszne i ten uśmiech nie rozkwita co dzień.

Mąż wystąpił o separację

Szybko okazało się, że uroda żony nie jest wystarczającą receptą na udane małżeństwo. Zaledwie rok po ślubie Adolf wystąpił o separację. Podobno nie mógł już znieść swojej kapryśnej, apodyktycznej i przebiegłej żony. W 1704 roku Anna po raz pierwszy pojawiła się na dworze Augusta II Mocnego. Przyszła na bal karnawałowy wydany przez jego żonę i zrobiła na władcy piorunujące wrażenie. Kilka miesięcy później August pomógł jej się rozwieść z mężem i uzyskać tytuł hrabiowski. Od tego czasu znana była jako hrabina Cosel. Anna otrzymała stanowisko oficjalnej metresy i już została na dworze. W tamtych czasach nikogo to nie dziwiło ani nie oburzało. Na dworze i w sypialni Augusta pojawiały się i znikały kolejne kochanki, ich pozycja była wszystkim znana i przez wszystkich uznawana. Nikt nie sądził, że hrabina Cosel zostanie tam na dłużej.

Panowanie pięknej Cosel, które miało trwać krótko, zaniosło się na długie lata. Hrabina uważała się, otrzymawszy od króla obietnicę ożenienia na piśmie, za drugą, za prawdziwą jego żonę. Postępowanie jej stosowało się do tego… Na jedną chwilę prawie nie odstępowała Augusta, była z nim zawsze i wszędzie, gotowa w podróż i na wojnę. Żadne niebezpieczeństwo ją nie odstraszało…

- pisał Ignacy Kraszewski.

Hrabina Cosel miała mocną pozycję na dworze

Anna pozostawała oficjalną kochanką Augusta przez dziesięć lat, zamieszkała w wybudowanym dla niej pałacu Taschenberg. Miała też spory wpływ na to, co działo się na dworze, a nawet - w polityce. Podobno roczne wydatki na jej potrzeby i zachcianki pochłaniały sto tysięcy talarów, czyli tyle, ile kosztowało wówczas utrzymanie ośmiotysięcznego oddziału wojska. Z tego powodu przysporzyła sobie wielu wrogów, ale jej pewność siebie i arogancja nie pozwalały się tym przejmować. Wiedziała, że za nic nie może dopuścić do tego, żeby August się nią choć odrobinę znudził, bo to oznaczało niebezpieczeństwo, że na jej miejscu u jego boku pojawi się kolejna kochanka. Imponowała mu więc coraz lepszą umiejętnością jazdy konnej i posługiwania się bronią, zaskakiwała na każdym kroku. Była sprytna, przebiegła i pomysłowa, sprawiła, że władca mocno się do niej przywiązał. 

Pokątne miłostki króla nietrwałe, gminne, mogły go rozrywać, ale nie potrafiły zastąpić przywiązania do kobiety, która miała za sobą i charakter szlachetny i umysł wykształcony i wszystko coby ją wśród tysiąca innych odznaczyć mogło. Z hrabiną Cosel August pełen próżności mógł się pochwalić przed światem, mógł ją pokazać i chlubić się zdobyczą: wszystkich innych musiał się wstydzić. Żadna z tych, co poprzedziły Annę nie dorównywała jej ani pięknością, ani umysłem, ani charakterem [...] Towarzyszyła mu wszędzie; ona poddawała coraz nowe zabaw pomysły, a znając króla spocząć mu nie dawała na chwilę, aby nuda i znużenie nie miały czasu go opanować.

- czytamy w "Hrabinie Cosel".

Urodziła królowi troje dzieci

W 1707 roku Anna urodziła martwego chłopca, ale w czasie związku z królem na świecie pojawiło się potem jeszcze troje ich dzieci: syn Fryderyk August oraz dwie córki - Augusta Konstancja i Fryderyka Aleksandra. August oficjalnie uznał wszystkie swoje dzieci.

Wrogowie hrabiny Cosel, postanowili w końcu poróżnić ją z królem, skutecznie snuli rozmaite intrygi, podsuwali kolejne kochanki. Gdy u boku Augusta pojawiła się w końcu Marianna z Bielińskich Denhoff, był to początek poważnych kłopotów hrabiny Cosel. Król w końcu postanowił się jej pozbyć. W 17013 roku została zmuszona do przeniesienia się do swojego majątku w Pillnitz, ucieka jednak do Berlina (wówczas na terenie Prus). W tym samym czasie zostaje oskarżona o zdradę stanu i udział w spisku na życie Augusta. Historycy do dziś nie wiedzą, czy była to prawda, czy jedynie efekt dworskich intryg. Jako zdrajczyni zostaje pojmana i przekazana Augustowi przez władcę Prus. W 1716 roku bez sądu została osadzona na wieży zamku w Stolpen. Podobno kilka razy próbowała stamtąd bezskutecznie uciec. W końcu pogodziła się ze swoim losem. Po śmierci Augusta w 1733 roku jego następca - August III Sas - postanowił uwolnić kochankę ojca. Ta jednak odmówiła i została w kamiennej wieży. Spędziła w niej w sumie 49 lat, zmarła 31 marca 1765 roku w wieku 85 lat.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.