Tata miał dostać mandat, wtedy policja zobaczyła, co się dzieje na tylnym siedzeniu. Włączyli syreny

Do bardzo niebezpiecznej sytuacji doszło w Gdańsku. Policja zauważyła, że mężczyzna kierujący samochód osobowy znacząco przekroczył prędkość. Zatrzymali go na kontrolę, ale gdy poznali powód wykroczenia odpuścili mandat. Tata był zaskoczony reakcją funkcjonariuszy.

Tata przekroczył prędkość

W piątek 4 listopada około godziny 17.00 policja zatrzymała w Gdańsku skodę, która mocno przekroczyła prędkość. Pojazd zatrzymała specjalna jednostka z grupy Speed. Sytuacja miała miejsce w okolicach tunelu pod Martwą Wisłą. Kierowca został zatrzymany do kontroli drogowej na ul. Uczniowskiej.

Mundurowi wyemitowali kierowcę, ale nie dali mu mandatu. Dlaczego? Okazało się, że samochód prowadził ojciec małej dziewczynki. Mężczyzna spieszył się do szpitala, bo jego 9-miesięczna córeczka miała 40 stopni gorączki. Ojciec był przerażony i jak najszybciej chciał dostać się do szpitala.

Zobacz wideo Policjant kierujący ruchem - tak należy odczytywać wydawane sygnały

Policjanci zachowali się wyjątkowo

Funkcjonariusze od razu zorientowali się, co się dzieje i jak poważna jest sytuacja. Ojciec dziewczynki śpieszył się, ponieważ był bezradny, nie wiedział, co robić, jak spędzić dziecko tak wysoką gorączkę. Po krótkiej rozmowie z tatą dziewczynki, policja nie wystawiła mandatu. Stanęli jednak na wysokości zadania. Postanowili eskortować ojca aż do szpitala.

Włączyli sygnalizację świetlną i dźwiękową. Na sygnale odstawili tatę z córką pod drzwi szpitala.  Dzięki remu 9-miesięczna dziewczynka szybko trafiła pod opiekę lekarzy. W sieci zawrzało. Wszyscy są zachwyceni postawą taty, a także policji:

Brawo za szybka decyzje, super
Wielkie brawa dla Ojca i policji, tacy powinni byc ojcowie
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.