Więcej ciekawych artykułów o dzieciach i dla dzieci znajdziecie na naszej stronie głównej Gazeta.pl.
W australijskim szpitalu Mater Mothers przyszła na świat wyjątkowa dziewczynka. Saylor Thomson jest wcześniakiem - urodziła się o trzy miesiące za wcześnie, do tego na jej kości ogonowej był guz dwukrotnie większy od niej samej. Saylor ważyła po urodzeniu 1025 gramów, a guz - dwa kilogramy. Taka narośl jest bardzo rzadka - dotyka zaledwie jednego na 40 000 żywych urodzeń. Z tego powodu lekarze dawali jej od 25 do 40 szans na przeżycie.
Jak podaje serwis Nypost.com, z powodu gigantycznej narośli na kości ogonowej maleństwa, lekarze w trybie pilnym przeprowadzili skomplikowaną, kilkugodzinną operację. Usunięcie ogromnej narośli przeprowadzono zaledwie kilka minut po narodzinach dziewczynki i wymagało zespołu złożonego z 25 osób. Operacja była naprawdę trudna, ale się udała. Saylor bardzo szybko wraca do zdrowia. Po dziesięciu dniach rodzice mogli wziąć dziecko w ramiona, a po dwóch tygodniach cała rodzina mogła opuścić szpital. Mama dziewczynki nazwała ją "małą wojowniczką o wielkiej woli walki".
Lekarze, którzy przeprowadzili operację Saylor mówią, że jest to największy guz u noworodka jaki kiedykolwiek usunęli:
Guz Saylor był niezwykle duży i złożony. Obejmował jej miednicę i brzuch. Wiele z takich dzieci nie przeżywa ciąży. Takie guzy są jak naczyniaki i powodują powrót dużej ilości krwi do serca, a u niektórych maluchów skutkuje to niewydolnością serca.