Kobiety o nacinaniu krocza: Lekarz powiedział mi, że przecież nie boli. Chciałam go strzelić w pysk

Nacinanie krocza w czasie porodu to dla wielu kobiet traumatyczne przeżycie. Pomimo tego, że wiele osób mówi o kontrowersjach z tym związanych, a Światowa Organizacja Zdrowia rekomenduje stosowanie tej metody tylko wtedy, kiedy trzeba, wciąż jest nadużywana. Nasze czytelniczki podzieliły się swoimi doświadczeniami.

Więcej historii mam przeczytasz na Gazeta.pl.

Na TikToku pojawia się coraz więcej nagrań dotyczących tematyki nacięcia krocza po porodzie. Po publikacji artykułu "Położna pokazała, jak nacina się krocze. "Wygląda gorzej niż jest w rzeczywistości"" nasze czytelniczki podzieliły się swoimi doświadczeniami związanymi z nacięciem. Chociaż autorka nagrania przekonywała, że sam zabieg wygląda gorzej, niż odczuwa się go w rzeczywistości i wiele kobiet się z nią zgodziło, nasze czytelniczki wspominają go jako traumatyczne przeżycie.

Zobacz wideo Czy kąpiel noworodka zawsze musi być dramatem? Położna udziela wskazówek

Kobiety w Polsce źle wspominają nacinanie krocza

Zgodnie z najnowszymi rekomendacjami Światowej Organizacji Zdrowia nacinanie krocza powinno być stosowane jedynie w sytuacjach, kiedy nie ma innego wyjścia. W Polsce wiele kobiet ma wrażenie, że lekarze nadużyli swojej władzy, stosując tę metodę bez wcześniejszego pytania pacjentki o zgodę. A skutki nacięcia niektóre z mam odczuwają do dziś.

Raz miałam nacinane, przy pierwszym dziecku "na wszelki wypadek ". Źle zostało wszystko zszyte, aż do dziś (14 lat później) okropnie to wygląda. Jakby jedna strona była w porządku, a z drugiej zostawiony okropny nadmiar skóry
Rodziłam dwa razy (dzieci 15 i 13 lat). Dwa razy nacinano mi krocze. Drugi poród, z powodu słabych wyników badań krwi był bez znieczulenia. Nawet mnie ostrzeżono, że będę nacinana - ot, taka niespodzianka. Nagle usłyszałam potworny dźwięk/chrupnięcie chrząstki i swój krzyk. Jak na wizycie kontrolnej po porodzie lekarz w przychodni państwowej mi powiedział, że nacinanie przecież nie boli, to chciałam go strzelić w pysk.
Mnie przy zszywaniu lekarz klepnął jak krowę i powiedział: "co się pani tak rusza". Myślałam, że mu wyrwę  igłę i wsadzę między oczy! Takie podejście do kobiety
Ten ból zapamiętam do końca życia ...

- opisywały nasze czytelniczki. A wy, jak wspominacie swój poród?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.