Więcej o bezpieczeństwie dzieci na Gazeta.pl
Policja odwołuje child alert, który został ogłoszony w związku z zaginięciem pięcioletniej Mii z Oświęcimia.
Child Alert odwołany Dziewczynka cała i zdrowa została odnaleziona. Dzięki informacjom przekazanym przez polską policję, pojazd, w którym znajdowała się Mia został zatrzymany w Danii przez duńskich funkcjonariuszy. Dziękujemy za współpracę i szybkie przekazywanie komunikatu
- poinformowała na Twitterze policja.
W sobotę około godziny 17 ojciec 26-letniej mieszkanki Oświęcimia znalazł jej zwłoki w mieszkaniu. Nigdzie nie było jej partnera i pięcioletniej córki. Mężczyzna o wszystkim poinformował policję, która podjęła decyzję o uruchomieniu child alert - systemu natychmiastowego przekazywania wizerunku dziecka, który wykorzystuje się jedynie w wyjątkowych sytuacjach - gdy zagrożone jest jego życie lub zdrowie. Policja słusznie podejrzewała, że dziewczynkę mógł porwać jej ojciec - 25-letni obywatel Norwegii Ingebright G., który może być też odpowiedzialny za śmierć jej matki a swojej partnerki.
System Child alert, czyli system błyskawicznego rozpowszechniania wizerunku zaginionego dziecka działa w Polsce od 2015 roku, a na świecie od 1996 roku, kiedy to w USA poszukiwano dziewięcioletnią Amber Hagerman. Child alert ma za zadanie powiadomić o takim przypadku jak największą ilość ludzi w jak najkrótszym czasie. Polega na skoordynowanym działaniu policji i mediów (radio, telewizja, internet, nośniki reklamy zewnętrznej), które są w stanie niemal niezwłocznie rozpowszechnić wizerunek zaginionego dziecka. Zakłada społeczne zaangażowanie. Do tej pory child alert uruchamiany był w Polsce czterokrotnie i za każdym razem udało się porwane dzieci odnaleźć.