Więcej o bezpieczeństwie dziecka na Gazeta.pl
Nikki Jurcutz jest ratowniczką medyczną, która prowadzi na Instagramie konto o nazwie Tiny Hearts Education. Zamieszcza tam m.in. posty i nagrania z przestrogami dla rodziców małych dzieci, ale także edukuje ich, podpowiada, jak się zachowywać w określonych sytuacjach, kiedy zdrowie lub życie dziecka jest zagrożone. Prowadzi też kursy pierwszej pomocy. O tym, że jej porady się przydają, świadczy historia małej dziewczynki, która uległa wypadkowi w domu.
Ratowniczka postanowiła przytoczyć wiadomość od obserwującej jej profil mamy jako przestrogę dla innych rodziców.
Moja córka skoczyła z kanapy na matę do zabawy, co często robiła. Tyle tylko, że tym razem miała w buzi szczoteczkę do zębów
- zaczęła swoją historię kobieta. Kiedy tata podniósł zapłakaną dziewczynkę z podłogi, okazało się, że krwawi z ust. Mama od razu ułożyła ją w pozycji bezpiecznej, by zapewnić drożność drogom oddechowym, a mężczyzna wezwał pogotowie.
Nie wiedzieliśmy, skąd ta krew, ale wiedziałam, że muszę chronić jej drogi oddechowe
- tłumaczyła. Kiedy dziewczynka znalazła się w szpitalu, okazało się, że szczoteczka przebiła jej tylną ścianę gardła i pozostawiła centymetrową ranę. Niezbędna była operacja, jednak ostatecznie dziecko jest całe i zdrowe.
Kiedy dziewczynka trafiła do szpitala, okazało się, że w tylnej części jamy ustnej ma centymetrową ranę. Podczas upadku szczoteczka do zębów przebiła ścianę gardła. W tej sytuacji konieczna była operacja. Kobieta podziękowała Nikki:
Byłam pewna siebie i spokojna, dzięki twojemu kursowi działałam szybko i właściwie. Dziękuję ci!
- napisała. Ratowniczka pogratulowała rodzicom zachowania zimnej krwi. Zwróciła się też do wszystkich innych, aby ci zawsze pilnowali dzieci w czasie mycia zębów, żeby te nie bawiły się i nie biegały ze szczoteczkami w buzi.