Monika Brodka ciągle dostaje pytania o dzieci. "Presja społeczna mnie potwornie drażni"

Monika Brodka w najnowszym wywiadzie opowiada między innymi o chęci posiadania dzieci. Przyznała, że bardzo drażni ją presja społeczna w tym temacie. Wokalistka zdecydowała się na szczere wyznanie o macierzyństwie. - We mnie taka potrzeba rozpracowania tego tematu jeszcze nie nadeszła - zapewniła i dodała, że nie podjęła jeszcze decyzji dotyczącej rodzicielstwa.

Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>

Zobacz wideo Ewa Chodakowska nie chce mieć dzieci. "Bałam się o tym mówić"

Monika Brodka pytana o macierzyństwo: We mnie potrzeba rozpracowania tego tematu jeszcze nie nadeszła

Monika Brodka niedawno rozstała się ze swoim wieloletnim partnerem i związała się z dużo młodszym od siebie chłopakiem. W najnowszej rozmowie w podcaście Karola Paciorka "Imponderabilia" zdradziła, czego nauczyli ją partnerzy, z którymi w przeszłości dzieliła swoje życie. Okazuje się, że mężczyźni byli dla niej dużą inspiracją i dawali jej siłę do działania. 

Ja prowadzę taką dosyć mało oryginalną codzienność. Potrzebuję stabilizacji w moim życiu, bo to moje życie zawodowe jest dosyć niestabilne, więc te moje relacje są też dla mnie oparciem w trudnych chwilach itd., ale chyba tak powinno być. Dużo się dowiaduję z tych związków też o sobie. O takim funkcjonowaniu, jak bardzo to ego jest istotne, a jak czasami nie powinno być istotne. To jest trudna szkoła takie relacje. Staram się wychodzić z jakichś utartych schematów, bo chyba każdy w nie w życiu wpada. Tyle mam do powiedzenia 

- mówiła. Nieco później Brodka została zapytana o to, czy chciałaby zostać matką. Choć na początku przyznała, że nie do końca wie, czy na pewno chce rozmawiać o sprawach prywatnych, to jednocześnie przyznała, że presja społeczna sprawia, że w końcu musi o tym głośno powiedzieć: 

Na kobiety w określonym wieku jest nakładana tak bardzo duża presja społeczna z tym tematem, że chyba kobietom też niejednokrotnie jest trudno usłyszeć siebie w tym wszystkim. Na ile to jest potrzeba społeczeństwa, które Ci mówi: "masz tam ileś lat. Czas!", a na ile to rzeczywiście jest twoja własna potrzeba, szczególnie kiedy intensywnie pracujesz, te rozważania gdzieś tam bardzo często odkłada się na później. We mnie taka potrzeba rozpracowania tego tematu jeszcze nie nadeszła, więc nie mam jeszcze odpowiedzi na to pytanie, ale ta presja społeczna mnie potwornie drażni.
 
Więcej o:
Copyright © Agora SA