Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>
Do niecodziennej sytuacji doszło w gminie Hrubieszów. Funkcjonariusze policji otrzymali zgłoszenie o tym, że 12-letnie dziecko zabrało z domu kluczyki do auta i razem z 16-letnią siostrą udało się do zaparkowanego na podwórku samochodu, odjeżdżając z posesji w nieznanym kierunku. 12-latek zadbał o to, aby jego matka nie przeszkodziła mu w realizacji spisku i zamknął ją w domu, by "nie mogła z niego wyjść i udaremnić ich planów". Matka niedługo później powiadomiła policję.
Kobieta zadzwoniła po pomoc, ponieważ jej 12-letni syn zabrał z szafki kluczyki, wsiadł do zaparkowanego przed domem Peugeota i razem z 16-letnią siostrą odjechał w nieznanym kierunku
- przekazała policja. Szybko okazało się, że 12-latek chciał pomóc swojej siostrze, która chciała podjechać do Hrubieszowa, aby spotkać się z kolegą.
Funkcjonariusze policji uruchomili okoliczne patrole w celu poszukiwania nastoletnich podróżników. Nieco wcześniej udało się jednak skontaktować z dziewczyną i przekonać ją do powrotu rodzeństwa do domu. Ich matka tłumaczyła, że sam przejazd rodzeństwa nie wzbudził w niej niepokoju i dodatkowego stresu, bo jak tłumaczyła jej 12-letni syn "jeździ samochodem lepiej niż niejeden dorosły". Matka podkreśliła, że nie planuje składać zawiadomienia o krótkotrwałym użyciu pojazdu przez nieletniego. O wybryku rodzeństwa zostanie powiadomiony Sąd Rodzinny i Nieletnich.