Więcej historii rodziców przeczytasz na Gazeta.pl.
Do zdarzenia doszło w Halloween. Podobnie jak inne dzieci w tym regionie, nastoletnia córka sąsiadów w przebraniu wyruszyła na poszukiwanie cukierków. Jednak, zamiast pukać do drzwi z klasycznym "cukierek albo psikus" postanowiła zaangażować rodziców w misję przestępczą. Podwozili ją samochodem pod domy, gdzie były wystawione cukierki, a dziewczynka wrzucała wszystkie do swojej torby i uciekała. Jej misja zakończyłaby się powodzeniem, gdyby nie to, że sąsiedzi zainstalowali przed domem kamerę.
Na nagraniu widać, że dziewczynka dwukrotnie próbowała ukraść cukierki. Za pierwszym razem zorientowała się, że patrzy na nią kamera i odłożyła cudzą własność na miejsce, a następnie się oddaliła. Po chwili jednak postanowiła zaryzykować. Jeszcze raz pojawiła się przed domem i czym prędzej wrzuciła wszystkie cukierki do torby. Potem pobiegła do czekającego na nią samochodu. Ashley Rosin i jej mąż natychmiast ruszyli za nią.
Jacy rodzice zachęcają dziecko do kradzieży?
- zapytała Ashley na TikToku.
Jej nagranie udostępniono ponad 50 tys. razy. Komentujący zauważyli, że dziewczynka wygląda na przestraszoną i że na pewno to rodzice stoją za jej kradzieżą.
Wyobraźcie sobie, że rodzice kazali wam coś ukraść, a później widzicie to na TikToku
Za to, ile benzyny zużyli, jeżdżąc w kółko, mogliby kupić sobie kilka paczek cukierków
Wstyd
- czytamy w komentarzach.