Dziecko wpadło do studzienki kanalizacyjnej. Na pomoc ruszyła policjantka. Zdjęła mundur i zeszła na linie głową w dół

Policja w Wieszczętach koło Jasienicy otrzymała zgłoszenie o kilkuletnim dziecku, które wpadło do studzienki rewizyjnej przyłącza oczyszczalni ścieków. Zdarzenie miało miejsce przy szkole podstawowej. Dziecko utknęło na głębokości trzech metrów.

Dziecko wpadło do studzienki

W Wieszczętach koło Jasienicy trzyletnie dziecko wpadło do studzienki rewizyjnej przyłącza oczyszczalni ścieków. Na miejscu niemal natychmiast zjawiły się służby ratownicze. Chłopie utknął na głębokości trzech metrów. Był zanurzony po szyję. Żaden ze strażaków nie mógł mu pomóc, ponieważ przepust miał zaledwie nieco ponad 30 centymetrów. Mężczyźni nie zmieściliby się do środka. Wezwano specjalistyczny sprzęt.

Zanim jednak dojechał na pomoc ruszyła policjantka z Komisariatu Policji w Jasienicy, sierż. sztab. Agata Haluch-Willmann. Kobieta zdecydowała, że wejdzie w głąb studzienki.

Misja ratunkowa

Funkcjonariuszka została opuszczona do wąskiego otworu głową w dół z rękami wyciągniętymi do przodu.

Była asekurowana przez uprzęż założoną przez straż pożarną oraz trzymana przez nich za nogi w okolicach kostki. W trakcie spuszczania jej w dół policjantka utknęła w otworze. Jednak dzięki pomocy funkcjonariuszy asekurującej jej zejście w dół, którzy ułożyli jej ciało tak, by mogła się przedostać przez bardzo wąski otwór, weszła do środka kanalizacji i nawiązała kontakt z dzieckiem, chwytając je za jego rączki. Następnie wraz z 3-letnim Frankiem została wyciągnięta na powierzchnię

- relacjonuje asp. szt. Katarzyna Chrobak, oficer prasowy KMP w Bielsku-Białej.

3-letni Franek został uratowany. Na szczęście nic mu się nie stało. Nie miał żadnych obrażeń. Na miejscu zdarzenia cały czas była matka chłopca, która opiekowała się też starszym, 5-letnim dzieckiem. Kobieta była trzeźwa.

Jak się okazało ze wstępnych ustaleń, dzieci wybiegły z terenu placówki jak to miały w zwyczaju czynić. Po chwili starsze dziecko zaczęło krzyczeć do matki, że brat wpadł do studzienki. 3-letni Franek został zabrany przez karetkę pogotowia do szpitala pediatrycznego w Bielsku-Białej, gdzie do chwili obecnej przebywa. Jego stan jest dobry

 - dodała asp. szt. Katarzyna Chrobak.

Zobacz wideo Sylwia Nowak słyszała od koleżanek "nie przejmuj się", a mama się modliła. Pomogło jej coś innego
Na miejscu zdarzenia czynności procesowe zostały wykonane przez grupę dochodzeniowo - śledczą, aktualnie odbywają się przesłuchania świadków. Wszelkie okoliczności tego zdarzenia, a w szczególności czy studzienka była zabezpieczona będzie przedmiotem postępowania przygotowawczego prowadzonego przez policjantów z Wydziału Kryminalnego Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej

- podsumowuje asp. szt. Chrobak.

Więcej o:
Copyright © Agora SA